Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Mostostal się boi?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Były już wykonawca stadionu we Wrocławiu wysłał do wojewody i komendanta policji pismo z prośbą o interwencję w związku z "planowanym przez Straż Miejską użyciem środków przymusu". Straż nie kryje zdziwienia. Mostostal bagatelizuje sprawę.

Do urzędu wojewódzkiego pismo wpłynęło 20 stycznia. Czytamy w nim, że Mostostal prosi o zarządzenie kontroli „w związku z planowanym przez Straż Miejską użyciem środków przymusu bezpośredniego podczas mającego nastąpić w najbliższych dniach przymuszenia Mostostal Warszawa S.A., J&P Avax S.A. (…) do opuszczenia placu budowy (…)”

Zobacz treść pisma Mostostalu do wojewody i komendanta policji »

Jak wyjaśnia rzecznik prasowy Mostostalu, Kinga Drózd, pismo było związane z wydarzeniami z 14 stycznia. Jak twierdzą przedstawiciele Mostostalu, zaniepokoiło ich pojawienie się na placu budowy firmy ochroniarskiej i strażników miejskich, których działania miały polegać na „bezzasadnym zablokowaniu terenu budowy od ul. Królewieckiej, ustawienia szpaleru pracowników firmy ochroniarskiej oraz znaku „stop” i rozciągnięciu taśmy odgradzającej wjazd na teren budowy.”

Zdaniem Mostostalu, takie działanie było całkowicie bezprawne i miało na celu „wyłącznie zastraszenie znajdujących się na budowie pracowników i przedstawicieli wykonawcy oraz uniemożliwienie innym uprawnionym osobom wejście na plac budowy”.

Mostostal: "to już przeszłość"

Chociaż zarzuty sformułowane w piśmie są poważne, rzecznik Mostostalu bagatelizowała dziś sprawę. – Prosząc komendanta policji i wojewodę o kontrolę chcieliśmy się tylko upewnić, czy wszystko odbyło się zgodnie z prawem - mówi Kinga Drózd. - Ale ten incydent należy już do przeszłości i wracanie do niego w obecnej sytuacji nie ma już sensu

Zdziwieni strażnicy

Całym zamieszaniem zdziwiony jest rzecznik straży miejskiej, Sławomir Chełchowski.

– Tego dnia okolice stadionu patrolował jeden zmotoryzowany patrol. To normalne, że strażnicy kontrolują budowy w tym rejonie, takie jak stadion czy obwodnica. Sprawdzają, czy na ich terenie nie dochodzi do kradzieży czy zniszczeń – mówi. - 14 stycznia nie została jednak podjęta żadna interwencja. Co więcej, nie otrzymaliśmy też żadnego zgłoszenia w tej sprawie.

Wygląda więc na to, że działania Mostostalu są kolejnym z nieprzyjaznych gestów, którymi od kilku dni wymieniają się były wykonawca i inwestor. Po tym, jak miasto podpisało umowę z firmą Max Bögl , Mostostal ogłosił, że zerwanie z nim umowy było bezprawne. W odpowiedzi, prezydent Rafał Dutkiewicz zapowiedział podanie byłego wykonawcy do sądu o wielomilionowe odszkodowanie.

W związku z otrzymanym od Mostostalu pismem, wojewoda dolnośląski poprosił o wyjaśnienia prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza.

Zobacz treść pisma wojewody do prezydenta »


kt



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 24 kwietnia 2024
Imieniny
Bony, Horacji, Jerzego

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl