Happening odbył się pod nazwą "Rozświetlamy Bulwar Rotmistrza Witolda Pileckiego". Każdy miał przynieść znicz albo latarkę.
– Światło symbolizuje jasność postaci takich Witold Pilecki, pomiędzy mrokiem dwóch totalitaryzmów – argumentowali organizatorzy. – Miejsce też jest symboliczne. Z jednej strony mamy gmachy wykorzystywane dawniej przez UB, z drugiej hotel Monopol, z którego balkonu przemawiał Adolf Hitler.
Odcinek, któremu osoby związane z Inicjatywą Obywatelską i portalem „Tak dla Pileckiego” chciałyby nadać imię rotmistrza, rozciąga się od ul. Świdnickiej do Krupniczej. Nowa nazwa bulwaru powinna ich zdaniem stanowić element ścieżki dydaktycznej i turystycznej, upamiętniającej najnowszą historię Polski.
Debata nad miejscem upamiętniającym Witolda Pileckiego toczy się już od kilku miesięcy. Część wrocławskich radnych uważa, że nie powinno się zmieniać historycznych nazw we Wrocławiu, a imieniem rotmistrza można nazwać np. most będący częścią obwodnicy śródmiejskiej.
Na to jednak nie godzą się członkowie Inicjatywy „Tak dla Pileckiego”. - Postać Rotmistrza Witolda Pileckiego (…) wymaga symbolicznego przedstawienia w centrum życia społecznego, nie zaś na jego peryferiach – odpowiadają.