Czeski kierowca tira śmiertelnie potrącił rowerzystę na drodze wyjazdowej z Wrocławia. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, rowerzysta zmarł w drodze do szpitala.
51-letniego Czecha policja zatrzymała dopiero pod Ząbkowicami Śląskimi. Został zbadany na obecność alkoholu w organizmie, okazało się, że był trzeźwy. Wgniecenia na koroseri tłumaczył kolizją z sarną bądź innym zwierzęciem.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę grozi mu nawet 12 lat więzienia.