Zespół Rafała Błaszczyka był faworytem sobotniej konfrontacji z drużyną z Mielca. Po tym jak w ubiegłym tygodniu pokonał Gedanię Żukowo i wyeliminował z Challenge Cup szwajcarski Kanti Schaffhausen wydawało się, że także w potyczce z mielczankami nasze będą górą.
Mecz obu zespołów bardzo przypominał pojedynek z pierwszej rundy, gdy Stal wygrała u siebie z Gwardią 3:2. Takim samym wynikiem zakończyło się także rewanżowe spotkanie.
Gospodynie lepiej rozpoczęły mecz, wygrywając wyraźnie pierwszego seta. W drugiej partii to przeciwniczki były górą, ale już trzeci set znów padł łupem naszych siatkarek i wydawało się, że Gwardia powinna wygrać. Tymczasem po słabej czwartej odsłonie wrocławianki bardzo nerwowo zagrały w tie-breaku i ze zwycięstwa mogły cieszyć się zawodniczki Stali.
Wrocławska drużyna utrzymała jednak 5. lokatę w tabeli PlusLigi Kobiet. W kolejnym spotkaniu zagra z Muszynianką Muszyna.
Gwardia Wrocław - Stal Mielec 2:3 (25:19, 21:25, 25:20, 16:25, 15:17)
Skład Gwardii: Czypiruk, Czerwińska, Barańska, Wołosz, Sobolska, Efimienko, Krzos (libero) oraz Owczynnikowa, Jagiełło, Szafraniec
Skład Stali: Kwiatkowska, Piątek, D. Wilk, Wojcieska, Ściurka, Niedźwiedzka, Durajczyk (libero) oraz Ordak, A. Wilk, Mieszała, Łukaszewska.