Niemcy mogą już zacząć wprowadzać sprzęt i pracowników na teren budowy, ale dziś z takiej możliwości nie skorzystali.
Urzędnicy ze spółki Wrocław 2012 nie wiedzą co się stało, nie potrafią wytłumaczyć, dlaczego Max Boegl nie pojawił się na budowie.
Na jutro prezydent Dutkiewicz zwołał konferencję prasową dotyczącą realizacji projektu stadionu na Maślicach.
Na mocy postanowienia sądu z dnia 1 lutego 2010 roku, inwestor zastępczy - spółka Wrocław 2012 - przejęła formalnie teren budowy stadionu na Maślicach i rozpoczęła przekazywanie terenu nowemu wykonawcy. Max Boegl ma nieograniczone prawo wjazdu i wyjazdu wszystkimi pojazdami na budowę, przebywania na niej i pracy bez względu na porę doby.
Umowa na „Kontynuowanie budowy nowego stadionu we Wrocławiu z wykonaniem projektów wykonawczych" opiewa na 655 mln zł brutto. Prezydent Dutkiewicz zapowiadał, że cena może jednak wzrosnąć - i tak się prawdopodobnie dzieje. Spółka Wrocław 2012 ogłosiła właśnie przetarg na dostawę kabli energetycznych, sygnalizacyjnych, telekomunikacyjnych, światłowodowych i do transmisji danych. Ich koszt spółka wycenia na ponad 14 milionów złotych - przynajmniej o tyle wzrośnie więc cena wybudowania stadionu.