Parafowano protokół zdawczo-odbiorczy, co umożliwia pełne przejęcie placu przez nowe konsorcjum wykonawcze, któremu przewodzi niemiecka firma Max Bögl.
- Podpisaliśmy ugodę z byłym wykonawcą, który zgodził się zapłacić nam 20 mln złotych z powodu nie wywiązania się z kontraktu i opóźnień w prowadzonych pracach – podkreśla Michał Janicki, odpowiadający w magistracie za przygotowania do Euro2012.
Pierwotnie konsorcjum miało zapłacić karę w wysokości 85 mln.
Negocjacje pomiędzy miastem a Mostostalem w ostatnim czasie nabrały tempa i szły bardzo sprawnie. Jednym z mediatorów był PZPN, który zabiegał o jak najbardziej polubowne rozwiązanie sporu.
- Rezygnujemy z dalszych roszczeń, nie będziemy podawali Mostostalu do sądu – potwierdza Rafał Dutkiewicz.
Dzięki podpisanej ugodzie na placu pozostaną żurawie, ogrodzenie, drogi dojazdowe i tymczasowe. Stare konsorcjum pozostawi również przyłącza energetyczne i wodociągowe oraz kontenery. Cała infrastruktura będzie do dyspozycji nowego wykonawcy, co ma przyspieszyć jego działania na budowanej arenie. Ugoda umożliwia także zawieranie umów przez nowego wykonawcę z podwykonawcami. Być może część firm, którym Mostostal zlecał roboty pozostanie na obszarze stadionu.
To właśnie takie ustępstwa ze strony Mostostalu spowodowały znaczne obniżenie roszczeń wobec byłego wykonawcy, jakie pierwotnie na około 90 mln wyceniało miasto.
W we wtorek na godz. 14 na stadionie zaplanowane jest spotkanie techniczne, po którym ochrona wynajęta przez Maxa Bögla ma przejąć teren budowy.
– Cieszymy się z tego, że nie ma wreszcie żadnych przeciwwskazań do rozpoczęcia robót. Tym samym zniknęło niebezpieczeństwo opóźnienia inwestycji – podsumował Michał Janicki.
Pełną parą prace mają ruszyć jednak dopiero w marcu. Jedynym zagrożeniem pozostaje teraz nieprzychylna pogoda. Jeśli mrozy i obfite opady śniegu nie ustąpią, harmonogram znów będzie musiał być skorygowany.
Przypomnijmy, że konflikt Mostostalu z miastem trwał od ponad sześciu tygodniu. Rozpoczął się po tym, jak Wrocław pod koniec grudnia z powodu opóźnień rozwiązał umowę z firmą. Przez cały styczeń obie strony obrzucały się wzajemnie oskarżeniami i publikowały kolejne pisma świadczące o nieprawdziwych informacjach i nierzetelności drugiej strony. W połowie stycznia miasto podpisało umowę z nowym wykonawcą – niemiecką firmą Max Bögl, która stanęła na czele konsorcjum. Stadion na Maślicach – jedna z czterech polskich aren, na jakich rozgrywane będą mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2012 roku musi powstać do czerwca 2011 roku.