Oficjalnie PKP skarży się na liczne awarie taboru. I to właśnie kłopoty sprzętowe wskazuje jako powody w zmianach rozkładów. Tymczasem najprawdopodobniej głównym winowajcą takiego stanu rzeczy jest stary i wysłużony tabor, który często zwyczajnie nie radzi sobie z utrzymującym się mrozem i obfitymi opadami śniegu. Kolejnym problemem jest wyłączony z użytkowania jeden z trzech torów na remontowanej estakadzie kolejowej przy ul. Zielińskiego. To właśnie tam w grudniu doszło do spękania remontowanych podpór wiaduktu, co na wiele godzin sparaliżowało miasto.
Teraz do niedzieli z rozkładu wypadną niektóre pociągi obsługujące w obie strony trasy Wrocław- Kłodzko, Wrocław - Wołów, Wrocław - Jelcz Laskowice oraz ze stolicy Dolnego Śląska do Wałbrzycha i przyjeżdżające z Obornik Śląskich. Podróżnych czekają więc kolejne zimowe utrudnienia.