W gigantycznej kolejce na placu Solnym ustawiły się w piątek setki wrocławian. Wszyscy z workami puszek, butelek, baterii albo z paczkami makulatury. – To ma być sygnał dla władz, że ludzie chcą segregować i trzeba im stwarzać do tego warunki – mówi Dominik Dobrowolski z Fundacji Ekorozwoju. – I nie chodzi tu o to, że dostają za to bilety. Motywacja może przybierać różne kształty. Motywacją mogą być mniejsze koszty ponoszone przez segregujących, albo lepsza dostępność i większa estetyka pojemników na odpady.
Podobnego zdania jest wrocławianin, Sylwester Koruba. – Dobrze, że takie akcje się organizuje, ale problem leży gdzie indziej – mówi. – Na przykład na wałach przy moście Trzebnickim bardzo brakuje pojemników na szkło. Prawie bez przerwy okolicę szpecą puste butelki, których nie ma gdzie wyrzucić.
Akcja „Zamień odpady na kulturalne wypady” została we Wrocławiu zorganizowana już po raz trzeci. Każdy, kto na plac Solny przyniesie:
• 5 kg makulatury
• 10 butelek lub słoików szklanych
• 10 butelek lub kubeczków plastikowych
• 10 puszek aluminiowych po napojach
• 10 kartonów po napojach (mleku, sokach)
• 10 zużytych baterii
otrzyma jeden bilet do kina, teatru, muzeum czy aquaparku. W sumie do rozdania jest około 1000 wejściówek.
Piątkowa akcja potrwa do godz. 18. W sobotę, odpady na bilety będą wymieniane w godz. 11 – 15.