Do projektu Sha.Ke, oprócz Wrocławia, zaproszono między innymi Wenecję, Wiedeń, Hamburg, Barcelonę i region Katalonia oraz włoską Puglię. „Nam najbardziej zależy na doświadczeniach Wiednia i Hamburga. Na ich podstawie możemy stworzyć i kontynuować własne projekty, które pomogą odnowić wrocławskie Nadodrze” mówi Małgorzata Golak z Biura Rozwoju Gospodarczego.
Rewitalizacja Nadodrza to szeroki pogram. Do 2012 r., na modernizację m.in. podwórek i kamienic, przeznaczonych będzie kilkadziesiąt milionów złotych unijnych dotacji. „Chcemy również przywrócić do życia dawny trakt handlowy: ul. Chrobrego, pl. św. Macieja, ul. Łokietka. Działania zostały rozpoczęte w 2009 roku; teraz konkretyzujemy plany. Będziemy rozmawiać m.in. z lokalnymi przedsiębiorcami, co i jak możemy poprawić, aby Nadodrze stało się przyjaznym miejscem do prowadzenia biznesu. Zachęcamy też artystów do otwierania pracowni w tym rejonie” dodaje Golak.
Ale zadanie projektu to nie tylko remonty. To również wsparcie i promocja Nadodrza tak, aby zmienić wizerunek dzielnicy, która obecnie jest postrzegana jako jedna z najbardziej niebezpiecznych i zaniedbanych.
Projekt Sha.Ke zainaugurowano na początku marca w Wenecji.