Badanie szczątków działacza opozycyjnego z okresu PRLu ma na celu osteteczne stwierdzenie przyczyn jego śmierci.
- Konieczność badań we Wrocławiu wynikała z postanowienia o powołaniu biegłych – informuje IPN. - Ponadto wśród biegłych, powołanych do wydania opinii, oprócz eksperta z Bydgoszczy i Gdańska, znajdują się specjaliści z Wrocławia.
Do sprawy okoliczności śmierci Stanisława Pyjasa powrócono po wyemitowaniu w ostatnim czasie filmu dokumentalnego pt. Trzech kumpli. Film składa się z fabularyzowanej rekonstrukcji wydarzeń z okresu śmierci Stanisława Pyjasa oraz z wywiadów z ludźmi którzy się z nim przyjaźnili, znali go, lecz także z oficerami Służby Bezpieczeństwa którzy zajmowali się inwigilacją środowiska opozycji.
"Uważamy, że przeprowadzenie badań kości Stanisława Pyjasa jest niezbędne w celu poznania bezpośredniej przyczyny śmierci, która mogła nastąpić wskutek postrzału" - napisała rodzina, powołując się na autorki filmu "Trzech kumpli" i wyrażając im wdzięczność "za dotarcie do świadków, których zeznania mogą spowodować przełom w śledztwie". W filmie jeden ze świadków wyrażał opinię, że Stanisław Pyjas mógł zostać zabity strzałem w głowę.
Ze wstępnych badań przeprowadzonych po ekshumacji wynika jednak, że wersja strzału w głowę nie jest prawdziwa. Eksperci medyczni badający czaszkę studnta nie znaleźli śladów po kuli.
Stanisław Pyjas w latach 1976-1977 spontanicznie włączył się do organizowania protestów przeciwko represjom władzy wobec robotników Radomia i Ursusa. Współpracował z Komitetem Obrony Robotników. Zginął 7 maja 1977 w kamienicy przy ulicy Szewskiej 7 w Krakowie. Zdaniem ówczesnych władz śmierć nastąpiła w wyniku upadku ze schodów. Natomiast według środowisk opozycyjnych, Pyjas zmarł wskutek pobicia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.
Śmierć Pyjasa wywołała masowe demonstracje studentów i wezwania do bojkotu juwenaliów. Wieczorem 15 maja 1977 pod Wawelem odczytano deklarację zawiązującą Studencki Komitett Solidarności w Krakowie i wzywającą do ujawnienia winnych zbrodni. Była to pierwsza tego rodzaju organizacja w Europie Wschodniej.
Sprawcy do dzisiaj nie zostali odnalezieni, a śledztwo milicji i prokuratury nie doprowadziło do niczego. Według oficjalnej wersji przyczyną śmierci Stanisława Pyjasa był upadek ze schodów.