Kiedy wraz z matką przeprowadziła się do Nowego Jorku, przypadkiem dostała pracę jako wokalistka w jednym z klubów Harlemu. To spowodowało, że zaczęła poświęcać muzyce coraz więcej uwagi. W końcu – poświęciła jej całe życie. Muzyce i narkotykom.
Monodram Laniego Robertsona opowiada o jednym z ostatnich występów Billie Holiday, wielkiej czarnoskórej wokalistki XX wieku. Historia ta dzieje się w czasie bezpośrednio poprzedzającym jej odejście (w maju 1958 r. przewieziono wokalistkę do szpitala z powodu dolegliwości serca i marskości wątroby, a ponieważ była ścigana przez policję za posiadanie narkotyków, nałożono na nią areszt w szpitalu, w którym zmarła w poniżających warunkach) i układa się w swoistą próbę spowiedzi artystki. „Człowiek jest sumą tego, co przeżył” – mówi Billie Holiday, przeplatając swoje wspomnienia pięknymi piosenkami. Wciąga widza w opowieść chwilami zabawną, czasem wzruszającą, a czasem porażającą. Jak życie...
tekst: Lanie Robertson
przekład: Lukas Adamczyk, Anna Wołek
polskie teksty piosenek: Wiesława Sujkowska
reżyseria: Natalia Babińska
scenografia: Aleksandra Grudzińska
występują:
Anna Sroka
Włodzimierz Nahorny
Czas trwania spektaklu: 130 minut (bez przerwy)
Lady Day Billie Holiday
Teatr Piosenki
20.05.2010 / godz. 19.00
bilety: 20 / 25 zł