Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Czy HIIT będzie hitem?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Jeżeli jesteś dobrze zorganizowany, ale nie lubisz monotonii, nudzi cię siłownia, a tradycyjny fitness uważasz za średnio skuteczny, trening interwałowy może okazać się strzałem w dziesiątkę. Trzeba go jednak stosować rozsądnie.

HIIT (High Intensity Interval Training) w ofercie europejskich klubów fitness pojawia się od co najmniej osiemnastu lat, ale w Polsce zaczyna być modny dopiero teraz. Jest to trening przedziałowy o wysokiej intensywności - typ treningu przerywanego, który spala mnóstwo kalorii, poprawia przemianę materii, zwiększa wydolność oddechową i skutecznie zwalcza tkankę tłuszczową. Trwa krócej niż lekcja aerobiku: osoba zaawansowana wykonuje go maksymalnie w 25 minut. Daje dość szybkie efekty, ale wymaga dobrej kondycji i wielu godzin regeneracji organizmu – wykonuje się go więc najwyżej dwa razy w tygodniu i nie ma on charakteru stricte prozdrowotnego.

Dobry plan to podstawa

Trening ten zaczyna się rozgrzewką trwającą od pięciu do siedmiu minut, po której następuje kilka interwałów i pięć do siedmiu minut wyciszenia połączonego z rozciąganiem mięśni.

Interwał to blok bardzo dynamicznego wysiłku plus blok aktywnego wypoczynku. Taki "blok" jest dość krótki: trwa od trzydziestu sekund do kilku minut. Osoba początkująca zaczyna od kilku krótszych interwałów, w których okres wypoczynku pozwala tętnu powrócić do 55-65% jej tętna maksymalnego. Wyznaczanie czasu trwania bloków dynamicznych zależy od potrzeb i możliwości serca. Ważne, by plan treningu uwzględniał stopniowy wzrost tętna w każdym bloku.

- W prawidłowo przeprowadzonym treningu interwałowym przerwa o charakterze czynnego odpoczynku powinna być w każdym kolejnym interwale coraz krótsza – uważa Elżbieta Charbicka, założycielka Aerofitu, szkoły instruktorów fitness – Ma to prowadzić do rosnącego zadłużenia tlenowego organizmu i wyczerpania zmagazynowanej w mięśniach energii, a w konsekwencji do tzw. superkompensacji. Inaczej mówiąc, zmuszamy organizm do odłożenia większych zapasów energetycznych na kolejny trening.

Wysiłek i wypoczynek w interwałach różnią się tempem i intensywnością. Klasycznym przykładem treningu interwałowego jest bieg na zmianę sprintem i truchtem (na bieżni lub świeżym powietrzu). Trucht jest wypoczynkiem niepełnym, co decyduje o wysokiej intensywność treningu - nie wolno wykonywać go z pustym żołądkiem, a po ćwiczeniach należy zjeść posiłek zawierający węglowodany i  białka. Na tej samej zasadzie można ćwiczyć na rowerku stacjonarnym lub pływać. Również popularny w klubach fitness spinning wykorzystuje metodę interwałów.

Trening ciężki, ale ty coraz lżejszy

- Stosowanie zamiennej intensywności podczas treningu jest metodą niezwykle efektywną w odchudzaniu. Co prawda intensywność treningu interwałowego jest bardzo wysoka, więc procentowa ilość spalanych tłuszczy będzie mniejsza niż w aerobiku, ale żeby wykonać tak intensywny wysiłek, potrzebujemy więcej energii, a więc tracimy więcej kalorii. Są one zużywane także na potrzeby regeneracji organizmu, czyli czas utraty zbędnych kilogramów przypada również na okres, kiedy nie wykonujemy już ćwiczeń – mówi Sławomir Juszczak, instruktor fitness.

Bezpieczniejszy trening obwodowy

Według Elżbiety Charbickiej podczas typowych zajęć fitness instruktor nie ma pełnej kontroli nad grupą (nie zna poziomu wydolności i tętna każdego klienta), dlatego bezpieczniejszy, a równie skuteczny, jest tzw. trening obwodowy. Polega on na naprzemiennym wykonywaniu części choreograficznej i wzmacniającej mięśnie lokalne. Nie zaleca jednak stosowania pozycji wysokich i niskich na zmianę, ponieważ powoduje to zbyt duże zmiany tętna.

- Na grupowych zajęciach aerobiku prawdziwy trening interwałowy nie ma prawa bytu, może być bowiem zbyt forsowny dla serca osób niewytrenowanych. Stworzony dla sportowców wyczynowych, jest stosowany w okresach przygotowawczych przed zawodami. Przyzwyczaja serce do gwałtownych zmian tętna i poprawia wydolność organizmu – tłumaczy Elżbieta Charbicka – Mimo że został adaptowany na potrzeby fitness klubów, w rzeczywistości prowadzony jest jak typowy trening obwodowy, czyli bez sterowania czasem odpoczynku.

Jeżeli postanowimy ćwiczyć sami, warto zaopatrzyć się w stoper z pulsometrem. W czasie wysiłku nasze tętno powinno wynosić 80-90% naszego tętna maksymalnego (220-wiek), a w czasie odpoczynku 55-65% Hr max. Można na nim ustawić także ilość i czas trwania interwałów. Najlepiej jednak zdać się na czujne oko trenera personalnego.


Marta Gołębiowska



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl