Mirosław Wróbel zginął w tragicznym wypadku, pod kołami pociągu, na torach między stacjami Wrocław Kuźniki, a Wrocław- Pracze Odrzańskie. Prokuratura sprawdza okoliczności zdarzenia.
- Nadal prowadzimy postępowanie. Jednak na tym etapie można wykluczyć udział osób trzecich w tym zdarzeniu- mówi Małgorzata Klaus z wrocławskiej prokuratury.
Jeszcze nie wiadomo, kiedy odbędzie się pogrzeb biznesmena.
Agencja PR, która zajmuje się sprawami firmy, wydała w tej sprawie oficjalne oświadczenie. Na stronie internetowej firmy Mercedes- Benz czytamy:
„...Wypadek miał miejsce w sobotę 8 maja. Informacja o tragicznej śmierci Mirosława Wróbla pogrążyła w głębokim smutku i żalu pracowników i partnerów firmy. Wstrząśnięci tym faktem są też przyjaciele i wiele osób współpracujących z Mirosławem Wróblem, znanym na całym Dolnym Śląsku z udziału w charytatywnych akcjach i społecznych przedsięwzięciach.
Mirosław Wróbel od 1992 roku był autoryzowanym przedstawicielem marki Mercedes-Benz na terenie południowo-zachodniej Polski. Firma ma cztery oddziały w Opolu, Jeleniej Górze, Pietrzykowicach i we Wrocławiu, gdzie jednocześnie funkcjonuje jej centrala. Ubiegły rok pod względem finansowym był najlepszym w dotychczasowej historii. Sprzedaż wyniosła 165 mln złotych, a zysk netto 4,5 mln zł.
Pomimo tragedii, wszystkie oddziały „Mirosław Wróbel, spółka z o.o.” działają normalnie. Funkcjonowanie Spółki przebiega zgodnie ze wszystkim procedurami i bez zakłóceń – zapewnia Michał Łuczak, wiceprezes firmy. Odwołane zostały jednak planowane w najbliższym czasie imprezy, w tym wrocławska prezentacja najnowszego modelu Mercedes-Benz SLS”.