Co za tupet! 32- latek z Milicza przyjeżdżał do Wrocławia do Domów Handlowych nie na zakupy, ale po to by kraść rowery. Cwaniaczek ukradł 10 jednośladów.
Mężczyzna wykorzystywał nieuwagę ludzi i kradł rowery, kiedy ci robili zakupy. Później sprzedawał je przygodnie spotkanym ludziom. Pieniądze z tej działalności przeznaczał na własne potrzeby. Całe szczęście wpadł. Teraz może spędzić w więzieniu nawet 5 lat.