Mimo niesprzyjającej pogody na kilkanaście minut przed południem plac obok głównego gmachu Politechniki Wrocławskiej zaczął się wypełniać studentami. Gdy tłum liczył już sobie kilkadziesiąt tysięcy osób pochód ruszył w drogę. Barwnemu korowodowi przewodziły dwie bryczki, w których jechali rektorzy i przedstawiciele wszystkich wrocławskich uczelni. Znalazło się w nich miejsce także dla królowej i króla studentów, którzy odwrotnie niż to bywało w poprzednich latach, pochodzili odpowiednio z Politechniki i Uniwersytetu Wrocławskiego.
Studenci przeszli Wybrzeżem Wyspiańskiego na plac Grunwaldzki, gdzie skutecznie zatamowali ruch na kilkadziesiąt minut. Następnie pochód przez most i park Szczytnicki udał się na Stadion Olimpijski, by otrzymać symboliczne klucze do miasta. W przekazaniu ich, poza przedstawicielami uczelni, brali udział marszałek województwa Marek Łapiński i prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
- Powiem tylko trzy słowa: Wrocław jest wasz – rozpoczął Dutkiewicz wywołując aplauz zgromadzonych na stadionie. Bardzo ciepło przyjęto także słowa marszałka, który odniósł się do oddzielającego go od studentów płotu. – To pewnie dlatego, że wy pijecie, a nam nie wolno.
Oprócz kluczy do miasta królowa i król studentów otrzymali krawat marszałka i koszulkę rektora Tadeusza Więckowskiego z napisem „Też kiedyś byłem studentem Politechniki Wrocławskiej”.
Po zakończeniu uroczystości studenci przenieśli się na pobliskie Pola Marsowe, gdzie rozpoczął się bezpłatny koncert z udziałem zespołów T. Love, Paprika Korps, Habakuk, Bethel i Hope.