Z jednej z podtopionych kotłowni na Kozanowie wylał się olej opałowy. Sytuacja została opanowana.
Zdaniem Wojciecha Adamskiego wyciek jest pod kontrolą strażaków i nie stwarza żadnego niebezpieczeństwa. W jednym z bloków znajdowała się kotłownia, a w niej piec opałowy. Kiedy został zalany wodą, wylał się z niego olej opałowy. Płetwonurkowie poradzili sobie z problemem.