- Nie mamy żadnych zgłoszeń dotyczących chorób epidemiologicznych, do których należą dur brzuszny, czerwonka, czy różnego rodzaju biegunki. Epidemia nam nie grozi- przyznaje Magdalena Mieszkowska, z wrocławskiego sanepidu.
Epidemię można wykluczyć na samym początku usuwania skutków powodzi. Odra nie zalała całego miasta, cmentarzy ani zwierząt. Dodatkowo nasza woda pitna jest dobrze zabezpieczona. Rury kanalizacyjne to nie wodociągi wodą pitną. Mało tego oba rodzaje rur nie mają ze sobą żadnego połączenia. Nie było możliwości dostania się ścieków do naszych kranów. Nawet, kiedy były problemy z kolektorem, woda pitna nie była zagrożona zakażeniem. Ponadto żywność również nie była zagrożona. Jedynie kilka sklepów na Kozanowie zostało podmytych, a nie całe hurtownie.