Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Przyczyna była zawsze taka sama

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Wrocław w swojej historii przechodził wiele trudnych chwil. Zmagał się z różnymi wojskami i epidemiami, ale nader często musiał stawiać czoła … wodzie. Odra i jej liczne dopływy wiele razy spędzały sen z powiek wrocławianom.

Skala obecnej powodzi jest nieporównywalnie mniejsza od jej poprzedniczek sprzed lat. A i częstotliwość występowania wód z koryta zawsze była w naszym mieście imponująca. Najstarsza znana wrocławska powódź miała miejsce w 1179 roku. Licząc od tego roku do końca średniowiecza miasto nawiedziło 25 wylewów o różnej skali. Czasem wody przedostawały się do fosy, niszczyły młyny i osiedla biedoty usytuowane za murami miasta, a poziom był tak wysoki, że ulicami płynęła regularna rzeka. Oczywiście o zabezpieczeniach przeciwpowodziowych wtedy nie myślano. Chaotycznie i w pośpiechu budowane wały nie wytrzymywały naporu wody. Rzeka zaskakiwała nie tylko samych wrocławian. Doświadczył tego król, Polski Kazimierz Wielki, gdy jego wyprawa na Wrocław utknęła w ówczesnej wsi Różanka, właśnie z powodu wylewu wód Odry po wiosennych roztopach. Także i później bywało groźnie, a następstwa wzmożonej aktywności Odry były tragiczne. W lipcu 1736 roku wiosenne opady deszczu doprowadziły do wielkiej katastrofy. Woda otoczyła miasto z trzech stron, wdarła się na przedmieście Odrzańskie i Piaskowe, burząc domy i dewastując wszystko na swojej drodze. Całkowicie zniszczyła osiedle Różanka, a pędzące z jej nurtem drewno z miejskich składów poważnie zagrażało konstrukcji mostów. Setki wrocławian broniły bramy Świdnickiej. Zrujnowane pola i uprawy nie były w stanie wyżywić mieszkańców miasta, dlatego następstwem tej powodzi była klęska głodu. W XVIII wieku rzeki wylewały jeszcze kilka razy, ale najtragiczniejsza powódź miała miejsce w 1785 roku. W niektórych dzielnicach mieszkańcy byli zmuszeni do schronienia się na strychach i poddaszach. Zalanych zostało ponad 400 domów, pędząca rzeka zniosła prawie wszystkie mosty, a okoliczne pola i ogrody jeszcze kilka lat nie nadawały się do użytku z powodu grubej warstwu piachu naniesionej przez wylew. Nie minęło nawet dziesięć lat, a Wrocław znowu przypominał Wenecję. Wreszcie w roku 1854 nastąpiła jedna z największych powodzi w historii miasta. Cześć Wrocławia zamieniła się w ogromne jezioro, z podmytych cmentarzy wypływały zwłoki. Sam król pruski, Fryderyk Wilhelm IV odwiedził wtedy Wrocław, aby dodać otuchy wrocławianom. Przełomowa był powódź w 1903 roku, którą znamy z licznych pocztówek i fotografii. Zalało wtedy pół miasta, a zagrożenie okolic Parku Szczytnickiego było na tyle duże, że zdecydowano się na ewakuację zwierząt z Ogrodu Zoologicznego. Następstwem tej katastrofalnej w skutkach powodzi było uchwalenie dwa lata później tzw. „ustawy odrzańskiej”, w której przyjęto szeroki program regulacji rzeki i budowy obiektów ochrony przeciwpowodziowej. Według tego programu wykonano w latach 1913-1917 skomplikowany Węzeł Wodny Wrocławia, którego główne elementy to kanał ulgi z jazem wpustowym, kilka odnóg koryta Odry, trzy poldery, przerzut wody do koryta Widawy i budowle sterujące dopływem na poldery. System ten miał zapewnić bezpieczne przejście przez miasto kulminacji fali powodziowej rzędu 2400 m3/s. Ten największy i najbardziej złożony węzeł wodny w Polsce, do dziś budzi podziw wśród inżynierów i hydrologów. Mimo to, powodziom we Wrocławiu się powodzi. Choć węzeł wielokrotnie skutecznie ochronił miasto przed Wielką Wodą, to jednego możemy być pewni. Historia pokazała nam już nie raz, że przyczyna niemal zawsze jest ta sama – nadmiar deszczu. Regułą są też zalewane przy prawie każdej powodzi te same tereny: Różanka, Niskie Łąki, Rakowiec i Kazanów.


Maciej Łagiewski Dyrektor Muzeum Miejskiego Wrocła



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 27 kwietnia 2024
Imieniny
Sergiusza, Teofila, Zyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl