Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Bohater Rysiu

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Ma 20 lat i nawet nie jest z Wrocławia, a dzięki niemu kanapki i woda trafiła do potrzebujących w czasie powodzi. Mowa o Ryszardzie Mika, który zorganizował studencki sztab kryzysowy.

- Kiedy w piątek w nocy usłyszałem, że wielka woda nadchodzi do Wrocławia i za chwile wały mogą się przerwać, nie mogłem stać bezczynnie- przyznaje Ryszard. – Prace nie były skoordynowane, więc chciałem pomóc. – dodaje.

W sobotę w studenci dostali zgodę na utworzenie sztabu. Dwie darmowe taksówki krążyły między Wzgórzem Andersa, a wałami. Przez całą sobotę wolontariusze jeździli w miejsca, gdzie byli potrzebni. W niedzielę postanowili organizować prowiant i wodę. Co chwila w radiu można było usłyszeć: „Jeśli ktoś chce pomóc powodzianom, strażakom, policji, wojsku i tym, którzy pracują przy budowie wałów niech zgłosi się pod Wzgórze Andersa”. Wtedy w sztabie pracowało już ponad 130 osób.

Rysiu i jego koledzy zbierali chętnych. Później rozdzielali pracę. Ludzie przywozili im pieczywo, studentki robiły kanapki, studenci rozwozili je w miejsca, gdzie były potrzebne, głównie na Kozanów. Wrocławianie przywozili również piasek, worki, koce, latarki i inne potrzebne w tym czasie rzeczy.

- Później przyjechała pani z MOPS- u. Daliśmy jej koce, latarki, namioty, wszystko to, co ludzie nam przynieśli. – opowiada organizator Rysiek.

W poniedziałek, już nie ingerował w te sprawy. Dzisiaj jedynie dziękuje ludziom, którzy mu pomagali.

- Dziękuję firmie Mamut i EPI za pieczywo, mieszkańcom, za pomoc i integracje. Z naszego czteroosobowego sztabu zrobił się sztab ponad stuosobowy. Za to wszystkim dziękuję. Ludzie nie pytali. Po prostu pomagali. – przyznaje.

Na pytanie dlaczego tak postąpił, nie potrafił odpowiedzieć konkretnie.

- Nie wiem. Tak trzeba. Chciałbym takim zachowaniem zarazić innym. Taką świadomością bycia w potrzebie. Gdyby powódź mnie osobiście dotknęła, chciałbym, żeby ktoś mi pomógł. Tyle. Miasto Wrocław zobowiązuje. Tylko tu studiuję, ale poczuwam się do odpowiedzialności za działanie w obronie miasta i jego mieszkańców.- dodaje na koniec.


Dorota Przybylak



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl