Prezydent przekonuje, że nie wiedział o filmie. Cały film to sprawka jednego z urzędników. Tym bardziej ta sprawa jest przykra dla samego prezydenta.
- Jest to głupota. Całe szczęście chwilowo w internecie, a nie na zawsze, ale to głupota. Ja o niczym nie wiedziałem i jest mi przykro, że zrobił to człowiek, którego znam ponad dwadzieścia lat. - mówił prezydent i obiecał, że przeprosi autora piosenki.
Lech Janerka natomiast nie czuje się urażony. Artysta uważa jednak, że „był to strzał w stopy”.
- Prezydent zadzwonił do mnie i przeprosił. Natomiast ja uważam, że były to przeprosiny na wyrost, ponieważ nie on wrzucił ten film do internetu - mówi Lech Janerka.
Artysta dodaje również, że podarował „Nadzieję o Wrocławiu” podarował miastu, ale nie wiedział, że zostanie użyta w takim kontekście.
Rafał Dutkiewicz przyznał, że wyciągnie konsekwencje z zachowania swojego kolegi, ale póki co musi sobie wszystko poukładać. Zaznaczył, że ta sprawa jest dla niego podwójnie bolesna. Po pierwsze, że to właśnie jego ośmiesza, a po drugie, że ktoś mu dobrze znany, tak wykorzystał jego wizerunek.
Zobacz film