- Po godzinie 11 zauważyłam jakieś zaniepokojenie na budowie, zaraz przy sklepie Biedronka. Chyba wtedy trafili na tą bombę – opowiada Teresa Trojanowska, która prowadzi cukiernię w okolicach skrzyżowania ul. Strzegomskiej, Estońskiej i Gubińskiej. – Zaraz potem na miejsce przyjechała policja, straż pożarna i karetka pogotowia.
Funkcjonariusze zarządzili najpierw ewakuację Biedronki i innych sklepów w galerii przy ul. Strzegomskiej. Zamknęli dla pieszych okoliczne chodniki. – Przed godz. 13 przyjechali saperzy. Wtedy ewakuowano także mnie i innych handlowców z okolicznych sklepów – mówi Trojanowska. - Ulica Strzegomska została całkiem zamknięta, podobnie jak wszystkie boczne uliczki w okolicy.
Akcja wyciągania niewybuchu przez saperów trwała około pół godziny. Przed godz. 14 ruch został przywrócony. Na ponowne otwarcie Biedronki klienci musieli poczekać kolejną godzinę.