Dziewięć i pół metra nad ziemią zasiądą pasażerowie w jednej z kawiarni, które powstaną w nowym terminalu na wrocławskim lotnisku. Pijąc kawę będziemy mogli niemal z lotu ptaka obserwować startujące i lądujące samoloty.
- Na samym środku gmachu staną prowadzące do niej schody. Na parterze zmieści się aż dwadzieścia stanowisk odprawy biletowo-bagazowej – opowiada Przemysław Marcinkowski, kierownik projektu.
Gmach już dziś robi wrażenie, do końca tego miesiąca ekipa budowlana upora się ze stalową konstrukcją budynku, która waży dwa tysiące ton. W sierpniu przyjadą pierwsze szklane elementy dachu i fasady. Na końcu zamontowane zostaną specjalne rękawy, którym pasażerowie dojdą od samolotu do terminalu. Do tej pory znaliśmy je tylko z innych, bardziej nowoczesnych lotnisk.
Nowy terminal ma być gotowy we wrześniu 2011 roku, jego przepustowość zwiększy się do 3,5 miliona pasażerów rocznie. Dla podróżnych ważna jest także szybkość obsługi. Dziś lotnisko jest w stanie obsłużyć 12 do 14 samolotów na godzinę. Dzięki nowemu terminalowi będzie ich trzy razy więcej.