Przypomnijmy, że miasto zerwało umowę z poprzednim wykonawcą z powodu opóźnień. Mostostal nie wywiązywał się z terminów, więc Urząd Miasta podjął decyzję o rozwiązaniu umowy. By jednak zdążyć z budową stadionu na Euro 2012, wybrano nową firmę w trybie z wolnej ręki. Wybór nowej firmy podważa Urząd Zamówień Publicznych.
- Zrobiliśmy to, czego oczekiwali wrocławianie i UEFA, czyli szybko znaleźliśmy nowego wykonawcę. Spór z UZP dotyczy ścieżki, którą doszliśmy do wyboru nowego wykonawcy, a nie podpisanej z nim umowy- przekonuje Rafał Dutkiewicz.
Prezydent również podkreśla, że umowa z nowym wykonawcą jest ważna, a prace budowlane trwają i nic nie zagraża ich realizacji.
Według specjalistów wybór takiego trybu, z wolnej ręki, jest zgodny z prawem.
- Gdyby miasto szukało wykonawcy w procedurze ograniczonego przetargu, prawdopodobnie sprawa toczyłaby się do dziś- twierdzi dr Tomasz Kwieciński, specjalista od prawa zamówień publicznych.
O całej sprawie wie Martin Kallen, dyrektor organizacyjny UEFA oraz Adam Giersz, minister sportu.
- Obaj są spokojni o naszą inwestycję- twierdzi prezydent Wrocławia.
Władze miasta złożą zastrzeżenia do wyników kontroli Urzędu Zamówień Publicznych. Sprawę rozwiąże Krajowa Izba Odwoławcza.
