Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Mieszkania trują, prokuratura umarza

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
O sprawie trujących mieszkań w Bielanach Wrocławskich pisaliśmy kilka tygodni temu. Po wielu ekspertyzach dowodzących, że w mieszkaniach poziom trujących substancji jest za wysoki, prokuratura umorzyła śledztwo. Dlaczego?

Przypomnijmy, że w tych mieszkaniach do budynków użyto Izolbetu, środka, którego nie powinno się stosować w mieszkaniach, a na zewnątrz. Po jakimś czasie Izolbet dał się we znaki mieszkańcom.

- Zaczęliśmy chorować. Jeździłam z córką na badania, ale lekarz mówił, że wszystko jest w porządku. Mimo to, moja córka wciąż się dusiła - opowiada Aneta, jedna z mieszkanek budynków przy ul. Dwa Światy w Bielanach Wrocławskich.

Sprawa użycia środka i jego wpływu na zdrowie mieszkańców trafiła do prokuratury. Sytuacją badano pod kątem art. 160 tj. bezpośredniego narażenia życia człowieka lub jego zdrowia. Prokuratura zleciała badania emisji szkodliwych substancji. Pierwsze badanie pokazywało przekroczenie stężenia ksylenu, benzenu, toluenu i kamenu. Jednak kolejne badania ujawniały spadek stężenia tych substancji. Okazało się, że w mieszkaniach bez mebli ilość substancji jest o wiele mniejsza. Dr Teodora M. Traczewska, która prowadziła jedne z badań stwierdziła, że „istotnym źródłem związków organicznych są materiały budowlane i wyposażenia mieszkań np. kleje, uszczelki, czy powłoki podłogi”.

Po wielu badaniach i ekspertyzach prokuratura umorzyła śledztwo. Swoje postanowienie uzasadnia tym, że w mieszkaniach owszem użyto środka gruntującego, którego nie powinno się stosować w środku, jednak to nie ma wpływu na bezpośrednie zagrożenie zdrowia lub życia człowieka. Sprawa nie jest więc adekwatna do przypisanego artykułu. Ponadto, po przesłuchaniu wielu świadków nie udało się ustalić, kto jest odpowiedzialny za użycie w mieszkaniach Izolbetu. Prokuratura nie może również ukarać kierownika budowy, ponieważ to nie on bezpośrednio odpowiada za tę pomyłkę, a jego podwykonawcy.

Śledztwo zostało umorzone w maju tego roku. Prokuratura jednak zaznaczyła, że lokatorzy mieszkań mogą dochodzić swoich racji w postępowaniu cywilnoprawnym. Wg prokuratury jest to nawet wskazane.

Zdeterminowani mieszkańcy postanowili odwołać się od decyzji prokuratury o umorzeniu śledztwa. W poniedziałek odbyła się kolejna rozprawa. Sędzia przyznał, że nadzór budowy nie dopełnił swoich obowiązków pozwalając, by ktoś użył toksycznego środka w mieszkaniach. Jednocześnie kwestionuje bezpośrednie narażenie życia i zdrowia mieszkańców.

- Nie wiem, jak to jest możliwe. Nikt nie sprawdził jak ksylen działa na małe dzieci i noworodki, które jeszcze nie mają w sobie takiej odporności- denerwuje się Miłosz, jeden z lokatorów. – My na pewno nie odpuścimy- deklaruje mieszkaniec.


Dorota Przybylak



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl