Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nowe oblicze Wrocławia

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W lipcu nowy wygląd uzyskała internetowa twarz Wrocławia. Zapytaliśmy fachowców jak, po miesiącu funkcjonowania, oceniają zmiany, które zaszły na oficjalnej witrynie miasta.

Nikogo nie trzeba przekonywać jak ważna jest w dzisiejszych czasach obecność w internecie. To przede wszystkim w sieci większość, nie tylko młodych, osób szuka informacji. Nie wystarczy jednak tylko być obecnym – komunikat, który miasto chce przekazać musi być odpowiednio opakowany i umiejętnie podany.

– Wpisując „Wrocław” w wyszukiwarkę, strona miasta będzie zawsze jednym z czołowych wyników. Jest ona pierwszym i podstawowym kontaktem miasta z inwestorem lub człowiekiem, który ma zamiar tu zamieszkać – zwraca uwagę Szymon Sikorski, Członek Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Public Relations oraz dyrektor generalny agencji Publicon. Podkreśla on, że witryna miasta jest trudna do wykonania, ponieważ musi się na niej znaleźć ogrom informacji przeznaczonych dla różnych grup odbiorców. Pytani przez nas specjaliści podkreślają, że najważniejszy jest sam fakt zmiany, ponieważ poprzednia wersja funkcjonowała w sieci od pięciu lat i była na obecne standardy niereprezentatywna.

Pierwszy wrażenie

– Pierwszy kontakt jest bardzo pozytywny. Nie jest witryną zwalającą z nóg, ale trudno się do czegokolwiek przyczepić – przyznaje Sikorski. Chwali także podział strony przy pomocy pięciu filtrów dla różnych grup. Przy ich użyciu można wyselekcjonować informacje przydatne dla mieszkańca, studenta lub przedsiębiorcy. Zwłaszcza te ostatnie są zdaniem Sikorskiego ważne. – Gdy przedsiębiorca chce zainwestować we Wrocławiu poszukuje określonych informacji. Musi wiedzieć czy jest tu dobry klimat dla biznesu – podkreśla piarowiec. Jakub Andrzejewski, analityk firmy Janmedia Interactive , zauważa jednak, że lepszym rozwiązaniem od filtrów, byłoby posegregowanie informacji dla osobnych grup docelowych na dedykowanych podstronach. Na taki zabieg zdecydował się na swojej stronie Kraków.

Andrzejewski pozytywnie ocenia za to możliwość konfiguracji elementów strony. Witryna umożliwia przenoszenie boksów zawierających różne treści i samodzielne komponowanie wyglądu portalu. Można także całkowicie usunąć nieinteresujące nas treści, a nasze ustawienia zostaną zapamiętane.

Błędy i niedoskonałości

W trakcie dłuższego użytkowania zaczynają być widoczne niedociągnięcia. W analizie dokonanej dla nas przez firmę Janmedia Interactive specjaliści od usability (badania nad użytecznością) wymienili niedoskonałości nowej strony i porównali ją z witrynami innych polskich miast.

Analitycy wytknęli wrocławskiemu portalowi brak spójności elementów poziomego menu. Niektóre z nich przenoszą do podstron inne zaś odsyłają do zupełnie niezależnych adresów. – Utrudnia to nawigację i zrozumienie serwisu – zauważa Andrzejewski. Niesie to także zagrożenie przekierowywania na słabiej reprezentatywne strony o różnej aktualności i estetyce.

Plusem witryny mogłaby być duża ilość aktualności z życia miasta, zagadkowy jest jednak sposób wyświetlania ich na portalu. Na stronie głównej widzimy co prawda estetycznie podane wiadomości, jednak ich dobór jest losowy. Więcej tekstów możemy znaleźć dopiero w jednym z boksów lecz i tutaj zdarza się, że chronologia jest zaburzona. Zdaniem Sikorskiego, powodów tak swobodnego potraktowania informacji można szukać w strategii miasta. – Strona internetowa to wciąż jedynie ładnie opakowany i rozbudowany informator. Witryna nie ma zapędów do bycia medium. To moim zdaniem błąd. Jeżeli miasto nie będzie kreować komunikatów, to będzie ono skazane na interpretacje dziennikarzy – ocenia piarowiec. Andrzejewski zwraca uwagę na sposób prezentacji aktualności. W dużej liczbie nieposegregowanych newsów wszystko zlewa się w jedną całość i bardzo trudno znaleźć interesujący nas temat. Jest to zresztą problem nie tylko działu z wiadomościami. Analityk wytyka, że brak jest rozróżnienia w sposobie prezentacji różnych treści. Wiadomości urzędowe, wyglądają identycznie jak wskazówki dotyczące noclegu, przez co całość zlewa się w jeden ciąg komunikacyjny.

Strona Wrocławia wypada słabo pod względem ułatwień dla niepełnosprawnych. Praktycznie jedynym tego typu elementem jest możliwość powiększenia czcionki, która i tak jest oferowana w standardzie przez większość dostępnych przeglądarek. To zdecydowanie za mało w mieście prowadzącym kampanię „Wrocław bez barier”. Dla porównania, Kraków i Gdańsk posiadają osobne witryny dedykowane dla niepełnosprawnych, a większość informacji może być odczytana przez automatycznego lektora.

Godne pochwały są działy przeznaczone dla mediów. Na bieżąco aktualizowane sprawozdania z konferencji prasowych wzbogacane są o multimedia. To ważny element w kreowaniu wizerunku miasta, także poza jego granicami. Szymon Sikorski radzi by zainwestować w internetowe transmisje z konferencji prasowych, co zdobywa w kraju coraz większą popularność. Plus należy się także miejskiej witrynie za wdrożenie transmisji video z obrad Rady Miejskiej, choć akurat ten element staje się standardem, a niektóre miasta jak Gdańsk, poszły o krok dalej i archiwizują nagrania.

Wyjść do ludzi

Wciąż wiele do życzenia pozostawia jednak obecność Wrocławia w serwisach społecznościowych. Sikorski zwraca uwagę, że z komunikatem trzeba trafić do użytkownika tam gdzie się on znajduje. Problem pojawia się gdy chcemy trafić na profil miasta. O ile na nk.pl funkcjonuje on pod nazwą „Wrocław”, to już by znaleźć go na facebook’u potrzeba wpisać „wroclove”, a na twitterze „wroclaw_info”. – Nie użytkownik powinien szukać miasta – to ono musi znaleźć użytkownika. – podkreśla Sikorski. Bardzo pomogłoby umieszczenie na stronie choć małej ikonki odnoszącej do profili miasta. – Tego bezwzględnie brakuje i jest to dość duży minus – podsumowuje piarowiec. Brakuje także newslettera z najnowszymi wiadomościami.

Na tle konkurentów

Zmiana miejskiego portalu jest posunięciem w dobrym kierunku. We wciąż zmieniającym się internecie kilka lat przestoju powoduje niewybaczalne zaniedbania – zwłaszcza w mieście chcącym podkreślać swoją innowacyjność. W ubiegłym roku w rankingu wykonanym dla magazynu „Press”, stara witryna Wrocławia uplasowała się na 10. miejscu wśród 49 miast. Wówczas wytykano wroclaw.pl słabą funkcjonalność i interaktywność. Obecny, przebudowany portal z pewnością uplasowałby się wyżej, choć wciąż miałby małe szanse na zwycięstwo. W dobie powszechnego dostępu do sieci, strona nie może już być tylko ładnie opakowaną tablicą informacyjną. Aby być najlepszym trzeba wyjść do ludzi i z nimi rozmawiać, a interaktywność, wciąż jest niestety słabą stroną Wrocławia.


Wojciech Sitarz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 18 kwietnia 2024
Imieniny
Apoloniusza, Bogusławy, Go?cisławy

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl