Był biskup Edward Janiak, prezydent Rafał Dutkiewicz, cały personel, rodzice i dzieci. Była czerwona wstęga, która przeciął prezydent i kropidło, którego użył biskup. Wszyscy wspólnie przez niemal godzinę zwiedzali kolejne sale żłobka. A jest co zwiedzać.
Żłobek przy ul. Łukowej na Złotnikach kosztował niemal osiem milionów złotych i jest naprawdę ogromny. Prawdopodobnie największy w Polsce. Co dzień będzie w nim przebywać około dwustu dzieci. Dla dzieci obok sal sypialnych i sal do zabaw zbudowano specjalne werandy, dzięki nim bez względu na pogodę maluchy będą mogły się bawić przy świetle słonecznym bez wychodzenia na dwór.
Choć żłobek wybudowano na Złotnikach będą do niego uczęszczać dzieci z całego miasta. - Mieszkamy na Popowicach, na początku szukaliśmy żłobka koło nas ale były tylko miejsca dla alergików – mówi Monika Prygiel, mama 13-miesięcznej Poli. - Gdyby nie ten żłobek musielibyśmy realizować plan B. Oboje pracujemy więc do naszego małego mieszkanka wprowadziłaby się mama – tłumaczy kobieta.
Od najbliższego poniedziałku obowiązek dostarczenia Poli do żłobka spoczywać będzie na na panu Pawle, tacie dziewczynki. - Rozpoczynam pracę o ósmej, czyli z domu będziemy wyjeżdżać o siódmej rano – planuje ojciec.
W żłobku nie ma już wolnych miejsc, jednak wciąż jest wielu chętnych a żłobków w naszym mieście ciągle brakuje.
zobacz jak wygląda najnowszy wrocławski żłobek.