Oto pierwsza trójka:
1.SAMMY KEMELI LIMO (2:16:15) - Kenia
2.CHEPKONY PETER (2:18:58) - Kenia
3.ROJEWSKI PRZEMYSŁAW (2:19:06)
Siódme miejsce zajął najlepszy Dolnoślązak, Tomasz Sobczyk z Wrocławia. Dla zwycięzcy biegu był to pierwszy maraton!
Stadion Olimpijski – Sępolno – Biskupin – Most Grunwaldzki – Rynek – Krzyki – al. Hallera Gądów – Popowice – Kleczków – Karłowice – pl. Kromera – Zacisze – Stadion Olimpijski. Oto pętla, którą pokonali zawodnicy. Na ich trasie znajdował się punkty medyczne, odżywiania i odświeżania.
Tuż za nimi wystartował milowy bieg rodzinny. Psy biegnące z właścicielami, rodzinne pchający wózki dziecięce (także z bliźniakami)i uczestnicy w zabawnych przebraniach to tylko niektóre z ciekawych obserwacji, jakie można było poczynić, obserwując starty obu biegów. W biegu rodzinnym brały udział dzieci i staruszkowie, sprawni i niepełnosprawni. Ludzie nie tylko biegli, ale też uprawiali nordic walking, dynamiczny marsz lub po prostu spokojny spacer.
Maratonowi towarzyszyły dużo większe emocje. Uczestnicy od dawna przygotowywali się do tego dnia, a przed startem można było ich spotkać dosłownie wszędzie, rozgrzewających się i motywujących nawzajem. Na zwycięzców czekały atrakcyjne nagrody, ale tak naprawdę chodziło o wyzwanie i sportową rywalizację.
Biegnących ulicami miasta maratończyków obserwowali z narastającym znużeniem kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej, tkwiący w korkach i czekający na koniec kolumny sportowców. Niektórzy cierpliwie, inni mniej. Pani Danuta ze Strzelina o maratonie dowiedziała się, wjeżdżając do Wrocławia, ale pogodziła się z około półgodzinnym opóźnieniem swojej podróży i spokojnie paliła papierosa, stojąc przy aucie. Pan Bogdan, kierujący ciężarówką, powiedział mi, że spóźni się na załadunek:
- Dobrze, że o tym piszecie, bo to jest skandal. Biegnie paru matołów, a całe miasto stoi i czeka. Tylko w Polsce jest możliwe coś takiego. Niektórzy ludzie pracują także w niedziele! Tydzień temu było to samo, tyle że sobie film kręcili – denerwował się.
Utrudnienia trwały aż do 15. Wtedy to ostatni zawodnicy powoli docierali do mety na Stadionie Olimpijskim. Od 11.10 do 15 wręczane były medale w różnych kategoriach. O 16 odbyło się losowanie nagród, w tym nagrody głównej: Forda Fiesty.