Chwilę po 10. policjanci zostali wezwani do interwencji. W jednym z bloków przy ul. Inowrocławskiej spał pijany mężczyzna.
Policjanci nie mogli nic zrobić. Obudzili śpiącego bezdomnego i poinformowali go, że może iść do noclegowni.
- Nie stać mnie na noclegownię, ani na schronisko. Tam trzeba płacić, a ja nie mam pieniędzy – mówił bezdomny.
Policjanci mogliby zawieźć mężczyznę do schroniska, ale ten nie chciał sobie pomóc. Funkcjonariusze spisali mężczyznę i odjechali na kolejne zgłoszenie.
Zbliża się zima, noce są coraz chłodniejsze i takich sytuacji będzie więcej. Mężczyźni, którzy chcą sobie pomóc, znajdują schronienie w Domu Barta Alberta. Jednak tam nie wolno pić alkoholu. Ci, którzy wolą wódkę niż ciepły posiłek i dach nad głową, będą nocować w otwartych bramach.