Zaciągnęło się na dobre. Nad Wrocławiem i całym Dolnym Śląskiem pada od wczorajszego wieczora. Według meteorologów taka pogoda utrzyma się co najmniej do czwartku. Jakby tego było mało z każdym dniem będzie zimniej.
Dziś temperatura osiągnie maksymalnie 12 stopni, jutro ledwie 10 a w środę 9 stopni ciepła. W czwartek jeszcze zimniej, ale za to popołudniu przestanie padać. Kolejne deszcze, ale przelotne synoptycy zapowiadają na weekend.
Po intensywnych i długotrwałych opadach deszczu podnosi się w poniedziałek poziom wód na dolnośląskich rzekach. Najpoważniejsza sytuacja panuje w powiecie zgorzeleckim, który ucierpiał w trakcie sierpniowej powodzi.
Jak poinformowała dyżurna Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu, stany alarmowe są przekroczone w regionie na sześciu wodowskazach.
- Najgorzej jest na rzece Miedzianka w Turoszowie, gdzie stan alarmowy został przekroczony o 138 cm - powiedziała dyżurna. Stany alarmowe przekroczone są również m.in. na rzekach Witka, Skora oraz Nysa Łużycka.
Z kolei stany ostrzegawcze zostały przekroczone na 13 wodowskazach na dolnośląskich rzekach. W poniedziałek rano zostały wprowadzone alarmy powodziowe w powiecie zgorzeleckim oraz gminach Zagrodno, Pielgrzymka i Platerówka. Pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują w siedmiu miejscach na terenie województwa.