Analizą objęto lata 2006 – 2009. W tym czasie mięliśmy dwóch wojewodów, a miasto Wrocław weszło w spółkę z WKS Śląsk Wrocław. Miasto większością udziału kapitałowego prowadziło działalność gospodarczą w zakresie sportu zawodowego, który wykracza poza sferę publiczną! Takie działanie było w ocenie NIK nielegalne.
- Kiedy zakończyliśmy kontrolę doszło do zmiany ustawy o gospodarce komunalnej, która od 16 października 2010 r. zezwalać będzie samorządom na angażowanie się w sport zawodowy. Jednak w tamtym czasie było to nielegalne – podkreśla Jacek Kościelniak, wiceprezes NIK.
Działalność nie była związana z realizacją zadań publicznych gminy. NIK uważa, że inwestowanie w spółki, które upadają to marnowanie pieniędzy podatnika.
- Wrocław wydał w ten sposób 14,4 mln zł na ratowanie upadającego WKS- u. Nie ma przeszkód prawnych, by gmina zakładała spółki. Chcemy jednak by robiła to rozważniej i inwestowała w spółki wykonujące jej zadania publiczne - ocenia Piotr Miklis, dyrektor wrocławskiej delegatury NIK- u.
Jednocześnie uważa, że takie działania prowadzić mogą do monopolizacji określonych segmentów rynku, i narazić miasto na zarzuty ze strony przedsiębiorców, którzy z rynku są wypierani przez miejskie spółki.
- Księgowi w niektórych badanych przez nas spółkach prowadzili kreatywną księgowość (zaniżali koszty amortyzacji) dzięki czemu wyniki działalności na papierze wyglądały lepiej niż w rzeczywistości, a władze spółek mogły liczyć na nagrody za dobrą pracę. W niektórych spółkach doszło także do przekroczenia wynagrodzeń dopuszczalnych tzw. Ustawą – zaznacza Mieczysław Biernat z NIK.
Kontrola pokazała również, że „...Miasto Wrocław korzystając z formuły zamówienia wewnętrznego bezprzetargowo powierzyło utworzonej przez siebie spółce Wrocławskie Inwestycje Sp. z o.o. realizację usług z zakresu zastępstwa inwestorskiego na wszystkich zadaniach związanych z przebudową i budową dróg publicznych na obszarze miasta...”- czytamy w informacji o wynikach kontroli NIK -u. Okazuje się, że Wrocław w ciągu 1,5 roku wydał na utworzenie i dokapitalizowanie tej spółki 8, 5 mln. zł.! Jednocześnie NIK uważa, że powołanie spółki odpowiedzialnej za remonty w mieście może stanowić naruszenie zasad uczciwej konkurencji.
Za niektóre z wykrytych nieprawidłowości – zdaniem NIK – odpowiadać ma nieskuteczny nadzór wojewody , czego skutkiem było podejmowanie przez spółki gminne czysto komercyjnej działalności oraz nadzór nad wykonywaniem obowiązku w zakresie corocznego składania przekształceń i prywatyzacji mienia Państwa. Jednak jeśli chodzi o WKS Śląsk Wrocław, wojewoda złożył pismo do sądu o sprawdzenie wszystkich dokumentów. Niestety, na krótko przed końcem swojej kadencji wycofał sprawę z niewiadomych przyczyn i sąd nie wydał wyroku w tej sprawie.
Kontrola spółek była inicjatywą NIK- u. Jej celem była ocena funkcjonowania spółek z udziałem gmin, a także sposobu sprawowania nadzoru nad ich działaniem
- To była bardzo trudna analiza. Jesteśmy zmartwieni jej wynikami. Ponadto ta sprawa jest bardzo delikatna. Mamy nadzieję, że uda się ograniczyć działalność komercyjną gmin prowadzoną w ramach powoływania gminnych spółek – zaznacza dyrektor Miklis.
NIK informację na temat kontroli spółek na Dolnym Śląsku przekazał Prezydentowi, Premierowi, Marszałkowi Sejmu, Marszałkowi Senatu, Prezesowi Trybunału Konstytucyjnego, Rzecznikowi Praw Obywatelskich, Ministrowi SWiA, Ministrowi Sprawiedliwości, Prezesowi UOKiK, CBA, BBN, Sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej , Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, wojewodzie dolnośląskiemu oraz Krajowej Radzie Izb Obrachunkowych.
Najwyższa Izba Kontroli ma nadzieję, że zmieni się prawo pozwalające na swobodne obracanie publicznymi pieniędzmi w spółkach prowadzących wybitnie komercyjną działalność.