Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Ponad stu chorych bez leczenia

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Wrocławska Klinika Hematologii przy Pasteura 4 ma wielkie kłopoty finansowe. Niestety pieniędzy na leczenie starczy do jutra. W poniedziałek szpital zostanie zamknięty…

Ponad stu chorych bez leczenia
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Ponad stu chorych bez leczenia
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Ponad stu chorych bez leczenia
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Ponad stu chorych bez leczenia
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Ewa Kopacz, minister zdrowia, wielokrotnie powtarzała, że nie może zabraknąć pieniędzy na walkę z rakiem. Niestety w przypadku Wrocławskiej Kliniki Hematologii jest inaczej. Szpital ma długi, nie może wziąć kolejnych kredytów, a lekarstw wystarczy tylko do… piątku. Pacjenci są tym faktem zbulwersowani.

- Pani Kopacz tylko ładnie mówi w telewizji. Nie wiem, co dalej będzie. Czuję się podle. Leczę się od 2006 roku, teraz mam przestać, bo ktoś woli kupić sobie limuzyny? Całe życie płaciłem podatki, na fundusz, ZUS, a teraz chcą mi odebrać życie! – denerwuje się Edward Zienkiewicz, chory na białaczkę.

Zdenerwowanie Edwarda i jego żony jest uzasadnione. Szpitalowi brakuje 1,5 mln zł.

- Nie zapłacono nam za wykonaną usługę. Nie mamy już leków, by pomagać pacjentom. Środki do walki z rakiem kupuje się codziennie. To nie jest karma dla psa, która ma długi termin ważności – mówi Ewa Mendraś, lekarka.

Prof. dr hab. Kazimierz Kuliczkowski, szef Kliniki Hematologii wieży, że NFZ nie dopuści do zamknięcia placówki.

- Co roku jest ta sama sytuacja. My składamy wniosek o pieniądze na leczenie. Prosimy o jakąś kwotę, ale urzędnicy zakładają, że tyle nam nie potrzeba. Przeważnie dają nam 60 % żądanych pieniędzy. Na koniec roku chwalą się, że mają oszczędności – mówi profesor Kuliczkowski.

Szpital mógłby zaciągnąć kredyt na lekarstwa. Jednak tylko teoretycznie. W praktyce nie ma już zdolności finansowej. Szef kliniki zaznacza, że kredyty biorą już od kilku lat. W sytuacji kiedy NFZ daje tylko część pieniędzy, lekarze muszą pożyczać kolejną. Jednak nikt im tego nie zwraca. Oczywiście starają się spłacać długi, ale już nie mogą zaciągać.

Lekarka Ewa Mendraś nie rozumie całej tej sytuacji. Nie jest w stanie sobie wyobrazić, jak można oszczędzać na zdrowiu i życiu ludzi.

- Dla mnie to jest w ogóle nie pojęte, dlaczego odpowiedzialni za służbę zdrowia przyznają sobie premię. Za co? – mówi dr Mendraś.

W tej chwili szpital ma pod opieką ponad 100 osób. Jeśli NFZ nie zachowa zdrowego rozsądku, pacjenci są skazani na najgorsze… bo bez leczenia czeka ich śmierć.


dp



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 17 kwietnia 2024
Imieniny
Anicety, Klary, Rudolfina

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl