W gronie szczęśliwców nie znalazł się m.in. rewelacyjny, uliczny bluesman - Genek Loska, pochodzący z Białorusi. Podczas wrocławskiego castingu wykonał utwór "She Talks To Angels" The Black Crowes i otrzymał owację na stojąco. Choć jurorzy podkreślali jego wielki talent i świetne wykonanie, nie polubili Genka tak jak innych bohaterów show ("Jest pan wkurzający, ale tak zdolny, że mam to gdzieś" - komentowała Agnieszka Chylińska).
Internauci nie zostawiają na decyzji jurorów suchej nitki:
"Nie wierzę!!! On powinien być w finale na 100 procent" - irytuje się Landrynka3323. "Ten gość jest prawdziwy, może jest trochę ironiczny, ale co z tego - ważne, że ma wielki talent, jest przynajmniej prawdziwy. No ale widać, na jakim poziomie jest to program, brak słów" - rozpacza Natkawz87. "Koleś jest za dobry na ten program!" - uważa z kolei TheKciulkaaa.
Zawiedzeni widzowie programu już organizują się na Facebooku, by wystosować protest przeciwko wyrzuceniu Loski z programu.
Do półfinału nie przeszedł także Paweł Ostrovsky, który znakomicie wykonał utwór "Life On Mars" Davida Bowiego.