Uchwalona Polityka Rowerowa Wrocławia wygląda pięknie nie tylko na papierze. Widać ją również w okolicach Rynku. Jednym z jej założeń jest powstanie ułatwień dla ruchu jednośladów w ścisłym centrum miasta.
Inwestycja skierowana dla rowerzystów z tyłu Jatek, a dokładniej na ul. Malarskiej, nie została jeszcze zakończona. Zaskoczenie stanowi sposób wymalowania znaków poziomych – są one bowiem ustawione „pod prąd”. Nic dziwnego, w końcu to kontrapas. Jest to wydzielony białymi liniami z jezdni pas ruchu rowerowego. - Potocznie mówiąc kontrapas umożliwia jazdę „pod prąd”. Zastosowanie to znajdziemy wyłącznie w obszarze jezdni ulicy jednokierunkowe - tłumaczy Piotr Knapiński z sekcji rowerowej Wydziału Inżynierii Miejskiej.
Taki pas jezdni tworzy dla rowerzystów swoiste skróty, pozwalające ominąć ulice i skrzyżowania z dużym natężeniem ruchu. Z przeprowadzonych badań wynika, że zwiększa to poczucie bezpieczeństwa cyklistów, gdyż mają oni kontakt wzrokowy z kierowcami. Ma również za zadanie poprawić płynność ruchu samochodowego.
Kontrapasy wyrastają jak grzyby po deszczu. Są już m.in. na św. Antoniego, Odrzańskiej, Polaka i Sępa – Szarzyńskiego. - Inwestycje przewidziano na tych ulicach jednokierunkowych, gdzie nie ma strefy ruchu uspokojonego do 30km/h i jest wystarczająco dużo miejsca, aby wyciąć półtorametrowy pas dla rowerów. Na ulicach dwukierunkowych ruch odbywać się będzie według zwykłych zasad- powiedziała Grażyna Nosek z Wydziału Inżynierii Miejskiej.
Wyznaczenie kontrapasu na ul. Malarskiej oznacza jednak zakaz parkowania dla kierowców po lewej stronie, jadąc od strony kościoła pw. św. Elżbiety w kierunku mostu Pomorskiego.
- Parkowanie na ścieżkach rowerowych może grozić mandatem nawet do 500 zł – powiedział Sławomir Chełchowski, rzecznik prasowy wrocławskiej straży miejskiej. – Straż miejska ma również uprawnienia, by w takim przypadku założyć blokadę na koło lub nawet odholować auto.