Niewyobrażalny fetor i bałagan powitał wrocławskich inspektorów Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Jak się okazało zwierzęta załatwiały się na meble i podłogę. Nie miały również dostępu do świeżej wody oraz jedzenia.
- Interwencja rozpoczęła się o godzinie 12:00. Właściciel bez problemu otworzył drzwi - powiedział Mateusz Czmiel, rzecznik prasowy TOZ Wrocław. - Do akcji następnie wkroczyli nasi inspektorzy, którzy w asyście policji zaczęli zabierać wszystkie przebywające w mieszkaniu zwierzęta. Właściciel początkowo nie stawiał oporu, jednak po pewnym czasie zaczął robić się agresywny. Został uspokojony przez policjantów przebywających na miejscu.
Z mieszkania zostało zabranych 20 kotów, pies oraz ptak. Większość zwierząt była wychudzona. Co więcej część z nich miała nieleczone rany na ciele. Koci katar miał praktycznie każdy kot, dwa z nich były w fatalnym stanie.
Wszystkie zwierzęta zostały przewiezione do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu, tam zostaną zbadane przez lekarza. Po odbytej kwarantannie zostaną wydane do adopcji.
- Na szczęście nie znaleźliśmy żadnego martwego zwierzęcia. – dodaje rzecznik.