Na jednej ze stacji benzynowych na Psim Polu zatrzymało się auto, by zatankować. Była w nim czwórka mężczyzn od 20 do 32 lat. Zatankowali paliwo i nie mieli ochoty za nie zapłacić. Gdy podszedł do nich pracownik stacji, grozili mu broną.
Powiadomieni o zdarzeniu policjanci ruszyli w pościg. - Po zatrzymaniu samochodu podejrzewanych, policjanci znaleźli w nim kilkanaście porcji amfetaminy - powiedział Kamil Rynkiewicz, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - Dodatkowo na pojeździe znajdowały się dwie różne tablice rejestracyjne: polska i holenderska.
Jednak na tym nie koniec listy wykroczeń. Kierowca miał w organizmie blisko pół promila alkoholu. Znaleziono również przedmiot, którym zastraszono pracownika stacji. Okazał się nim klucz do odkręcania kół.
Policjanci podejrzewają zatrzymanego 20 i 22 - latka o jeszcze jedną kradzież paliwa, która miała miejsce kilkanaście godzin wcześniej. Obecnie funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności tej sprawy.
Za kradzież rozbójniczą grozi kara do 10 lat więzeniai.