ZDiUM od prawie dwóch tygodniu usuwa plakaty z miejsc, w których nie powinny wisieć. Akcja ma na celu przywrócenie ładu i ograniczenie zaśmiecania miasta. Aby jeszcze lepiej walczyć z plagą naklejania plakatów gdzie popadnie, ZDiUM wyśle wnioski do komitetów wyborczych. W piśmie zaznaczona będzie kwota do zapacania za usunięcie plakatów oraz dowody w postaci zdjęć. Określenie kwoty jaką zostanie obciążony konkretny komitet będzie możliwe po zakończeniu kampanii. Komitety mają bowiem 30 dni od dnia wyborów, na usunięcie rozwieszonych ogłoszeń. Po tym terminie, plakaty zostaną usunięte na polecenie ZDiUM i tymi kosztami również obciążone zostaną komitety wyborcze.
Z raportów wykonawców zajmujących się usuwaniem nielegalnie naklejonych plakatów wyborczych wynika, że zostało usuniętych już blisko 2500 plakatów, na usunięcie zaś czeka ok. 1000 kolejnych. Z samych wiat przystankowych wykonawcy usunęli już blisko 500 plakatów wyborczych.
Niestety nie jest to jeszcze pełna skala zaśmiecenia miasta materiałami wyborczymi, ponieważ do wyborów pozostało jeszcze kilka dni, a z każdym dniem liczba nielegalnych plakatów wyborczych wzrasta. Często jest tak, że po wyborach komitety zapominają o ciążącym na nich obowiązku usunięcia plakatów.
Bardzo szacunkowy koszt prowadzonej do dnia dzisiejszego akcji usuwania nielegalnych plakatów wyborczych wynosi ponad 20 tysięcy złotych.
Gdyby wszystkie te plakaty zostały rozwieszone legalnie, a więc ich lokalizacje byłyby uzgodnione z miastem i zapłacone przez komitety, do budżetu Gminy Wrocław wpływałoby od 9,5 do 11,5 tysiąca złotych dziennie, a więc tylko za 10 dni dotychczas prowadzonej kampanii wyborczej byłaby to kwota nawet 115 000 zł.
Za tę sumę Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta jest w stanie wymalować przynajmniej 150 przejść dla pieszych.
Dobry przykład dają partie czołowych polityków we Wrocławiu. Formalności związanych z legalnym rozwieszaniem plakatów dopełniły partie PiS, PO i Komitet Wyborczy Rafała Dutkiewicza.