Celnicy z Wrocławia przeprowadzili akcje na drogach dojazdowych do miasta, która miała na celu znalezienie przywożonych lub wywożonych narkotyków. Udała się.
Funkcjonariusze zatrzymali samochód osobowy, którym jechało kilku młodych pasażerów. Do kontroli przystąpił celnik z psem służbowym, wyszkolonym do wykrywania narkotyków. Labrador Mafio bardzo szybko zainteresował się bagażem jednego z podróżnych. W wyniku kontroli ujawniono w walizce podróżnego cztery tabletki LSD oraz 0,5 gr. marihuany.
W tym samym dniu zatrzymano również autokar rejsowy jadący z Polski do Niemiec. I tym razem uwadze psa nie umknął bagaż z narkotykami.
- Po przystąpieniu do kontroli pies drapiąc w jedną z toreb w luku bagażowym w charakterystyczny sposób dał znać przewodnikowi, że znalazł narkotyki - poinformowała Aleksandra Pokora, rzecznik prasowy Izby Celnej we Wrocławiu. - Ponieważ w torbie przewożone były zapasy żywnościowe, takie jak wędliny, zupy w proszku funkcjonariusze zastanawiali się, czy psa czasem nie zmylił zapach przewożonych smakołyków. Jakież było ich zdziwienie, gdy labrador uporczywie zaczął drapać w dwa słoiki, w których znajdowały się pulpety w sosie. Celnicy musieli otworzyć przetwory i wyrzucić do kontroli całą zawartość. W środku znajdowały się dwa opakowane w folię aluminiową woreczki z narkotykami. Po przebadaniu substancji stwierdzono 100,7 gram amfetaminy.
Sprawę teraz prowadzi wrocławska policja.