Zima dała się we znaki również podróżnym i pracownikom kolei. Średnie opóźnienia pociągów to od trzydziestu minut do trzech godziny.
Jeśli spodziewasz się gości z Krakowa, nie przychodź po nich punktualnie na dworzec. Pociągi jadące z południa kraju mają nawet do trzech godzin opóźnienia.
- W całej Polsce 2,5 tys. osób pracuje nad oczyszczeniem torów - poinformował Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe. - W okolicach Wrocławia to około stu osób. Na bieżąco usuwane są usterki i w rozjazdach i pęknięcia szyn. Najczęstszą przyczyną opóźnień pociągów są zasypane rozjazdy i awarie taboru, jaki ma miejsce na przykład na trasie Wrocław - Poznań.
Jak na razie odwołano pociąg ze Szklarskiej Poręby do Harrachova. W podróży przeszkadza bowiem zbyt dużo śniegu. Czesi ogłosili stan klęski żywiołowej.