Łańcuchy śniegowe stworzono, by pomagały kierowcom w katastrofalnych warunkach drogowych. Znacznie zwiększają one przyczepność na śliskim podłożu, ułatwiając zachowanie kontroli nad pojazdem. Auto z łańcuchami należy prowadzić ostrożnie, kontrolując jednocześnie tor jazdy tak, by jechać po śniegu, a nie rozjeżdżonych czarnych koleinach. Przejażdżka w nich po asfalcie grozi nie tylko zniszczeniem łańcuchów, lecz również opon i nawierzchni. Łańcuchy wymuszają również znaczne ograniczenie prędkości do 50 km/h.
Na niektórych odcinkach np. Czech są one wręcz obligatoryjne. Nikt też nie powinien się wybierać bez nich do Barda. Czy jednak można stosować je jako remedium na ciężkie wrocławskie warunki.
- Z przepisów wynika, że używanie łańcuchów jest dozwolone tylko na drodze pokrytej śniegiem - powiedziała Magdalena Kruaze, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - Oznacza to, że w przypadku pojawienia się asfaltu trzeba je zdjąć. Może się więc okazać, że zakładanie ich będzie nieekonomiczne, gdyż po 20 metrach trzeba je będzie zdjąć. Gdy policjant zauważy, że używamy ich na drodze, która nie jest "biała", grozi nam mandat.