Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Sarny na drodze!

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Sroga zima nie oszczędza zwierząt leśnych. Na polach przy drogach powiatowych widoczne są sarny. Powoduje to, że coraz częściej przyczyną kolizji drogowych i wypadków są te właśnie zwierzęta. Dużo saren pada również z wycieńczenia.

Szukają soli

- Sarny potrzebują dużo soli, powodem ich wychodzenia na drogi jest poszukiwanie soli – wyjaśnił myśliwy Marek Śliwiński. – Co prawda przy paśnikach wystawiamy dla zwierząt lizawki solne ale ich ilość jest niewielka a dotarcie do nich sprawia trudności. Zwierzynie o wiele łatwiej dostać się w okolice dróg.

Najczęściej spotkać można całe skupiska saren. Ich zapotrzebowanie na sól jest o wiele większe niż jeleni, poza tym sarny w porównaniu do samców nie są aż tak płochliwe.

- Przy Milczu natknąłem się na 2 zabite sarny przy drodze – powiedział Marek Śliwiński. – Zwierzyna oślepiona staje bez ruchu, zresztą na śliskiej, oblodzonej jezdni ucieczka zwierzyny jest wręcz niemożliwa. Cewki na racicach sarny powodują, że się ślizga i często upada na drogę szykując się do ucieczki.

Za sprzątanie potrąconych przez samochody saren odpowiadają gminy. Kierowcy samochodów ciężarowych często nie zdają sobie sprawy z ich przejechania. Zwierzę nie ma żadnych szans na przeżycie a jedyne co słychać to stuknięcie.

Kierowcy „tirów” często przejeżdżają po prostu zwierzę i jadą dalej bez szwanku. W przypadku zderzenia się sarny z samochodem osobowym sytuacja wygląda inaczej. Może ucierpieć prowadzący i zwierzę, często kończy się na kolizji lub wypadku.

Sarnom puchną głowy

W związku z silnymi mrozami zakazano łowiectwa, zamarznięte strumyki a co za tym idzie brak dostępu do wodopoju powoduje padanie zwierzyny.

- Szacuje się, że z braku wody padło już 20 % saren – poinformował Marek Śliwiński. - Zamarznięte strumyki i brak dostępu do wodopoju jest ogromnym problemem. Gdy sarna nie ma dostatecznej ilości wody w organizmie puchnie jej głowa i pada. W ostatnim czasie znaleziono w lesie 3 nieżywe zwierzęta. Jeśli mrozy nie odpuszczą będzie tylko gorzej.

Niestety, w tym przypadku interwencja człowieka jest niemożliwa. Nie pomoże tu wystawianie baryłek z wodą, gdyż ta zamieni się w lód. Pomimo, iż przy drogach nie ma komunikatów informujących o tym, że w pobliżu znajdują się sarny mogące wyskoczyć na drogę należy zachować czujność. Przy drodze w kierunku Zgorzelca w miejscowości Zebrzydowa notorycznie na polu gromadzą się zwierzęta.


J. Wrzochul - Stawinoga



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 18 kwietnia 2024
Imieniny
Apoloniusza, Bogusławy, Go?cisławy

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl