Wypadek miał miejsce 26 listopada. Kierowca jechał ciągnikiem siodłowym wraz z naczepą. Na ul. Traugutta, jadąc w kierunku od ul. Kujawskiej do ul. Mierniczej, zatrzymał samochód na środkowym pasie ruchu tuż przed wjazdem na skrzyżowanie z ul. Pułaskiego.
- W czasie postoju pojazdu, przez jezdnię, na wyznaczonym przejściu dla pieszych, przechodził 85 – letni mężczyzna - poinformowała Małgorzata Klaus, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej we Wrocławiu. - Poruszał się on wspierając się na dwóch kulach. Kierujący po zmianie świateł na jego pasie ruchu na zielone rozpoczął jazdę pomimo tego, że nie sprawdził, czy przed pojazdem na przejściu dla pieszych nie znajdują się jakieś osoby. Samochód uderzył pieszego, który przewrócił się, a następnie ciągnik najechał na leżącego na jezdni.
Pieszy doznał wielu obrażeń, między innymi licznych ran, wieloodłamowych złamań żeber, kończyn i kości czaszki. Zmarł.
Kierowca nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Potwierdził jednak, iż doszło do wypadku, lecz jego zdaniem, nie naruszył on zasad ruchu drogowego.
- W toku śledztwa uzyskano opinię biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, z której wynika, iż kierowca nie zachował należytej ostrożności i nie podjął niezbędnych czynności wymaganych przed rozpoczęciem jazdy, na skutek czego potrącił, a następnie najechał na pieszego - dodaje rzecznik.
Teraz grozi mu kara więzieniai od 6 miesięcy do lat 8.