Samochody wjeżdżające do miasta od południa stały już w korku od ulicy Karkonoskiej. Przyczyną była budowa dodatkowego pasa do skrętu w lewo na ulicy Powstańców Śląskich, która potrwa przez kilka tygodni.
Jezdnia została zwężona na odcinku od ulicy Sokolej do skrzyżowania z ulicą Hallera. Na dodatek wyznaczony przez drogowców jeden kierunek ruchu był nieprawidłowo oznakowany. Rezultat to chaos i nagminne łamanie przepisów przez zdesperowanych kierowców.
W podobnej sytuacji byli mieszkańcy Biskupina i Sępolna. Jeszcze po godzinie 19 przedostanie się z okolic zajezdni Dąbie do Placu Grunwaldzkiego zajmowało blisko trzy kwadranse. Kierowcy często cofali się do tyłu, próbując okrężnej trasy przez ulicę Mickiewicza ale tam wcale nie było lepiej. Niektórzy myśleli nawet o przejeździe przez Swojczyce do Placu Kromera.
Wygląda na to, że chaos komunikacyjny w okolicy Ronda Reagana trwa niezależnie od pory dnia. A następne miesiące będą dla mieszkańców Wielkiej Wyspy kolejną próbą cierpliwości, bo czeka ich jeszcze remont ulicy Curie-Skłodowskiej.