- Kłódki świetnie wyglądają. Na wielu są oryginalne wyznania miłosne. Podobne widziałem na moście w Paryżu. Nie przypuszczałem jednak, że Wrocław przejmie tradycję – mówi wrocławski muzyk rockowy Tomasz Chomka (dr Chiro).
Kłódek na moście od kilku lat systematycznie przybywa. Tradycja ich zapinania i wrzucania kluczyka do wody narodziła się wiele lat temu we Włoszech. Na kłódkach widnieją imiona par oraz wyznania zakochanych.
- Przyjechaliśmy z Niewiadowa zwiedzić Wrocław. Nie mamy pojęcia, o co chodzi z tymi kłódkami. Czy to jakaś wrocławska tradycja? – pytają Grzegorz i Grażyna Tomiankowie.
Pomysł z kłódkami nie przyjął się na moście Grunwaldzkim, gdzie znaleźliśmy tylko dwie. Na moście Tumskim wisi ich kilka tysięcy.
- Świetny pomysł i doskonała pamiątka. Kłódka jest symbolem miłości, kluczyk wrzucany do rzeki metaforą czasu. Zastanawiamy się, ile par nie jest już razem? – mówi Nikola Dawidowicz z Raciborza, która z koleżankami przyszła zwiedzić Ostrów Tumski.
Rok temu tysiące kłódek zniknęło ze słynnego paryskiego mostu Pont des Arts w okolicach Luwru. Sprawców nie odnaleziono, choć podejrzenia skierowano na merostwo, które wcześniej krytykowało wieszanie kłódek. Ponoć zakrywały one zabytkowe ozdoby mostu.
- Nie wiem, czy konstruktor przewidział większe obciążenie mostu Tumskiego. Choć jego nitowana budowa nie grozi przeciążeniem. W 1423 roku drewniana kładka zawaliła się podczas procesji. Zginęło wówczas kilku wrocławian – opowiada architekt Tomasz Migocki.
Most Tumski nie jest jedyny, gdzie zakochani wieszają kłódki. Dłuższą tradycję ma Francja i Włochy. Symbole zakochanych można zobaczyć na mostach w Moskwie, Rydze, Wilnie i Kijowie.
Włosi twierdzą, że tradycja narodziła się u nich po powieści „Tylko ciebie chcę”. W romansie para zakochanych bohaterów zawiesiła na moście w Tybrze niedaleko Rzymu kłódki ze swoimi imionami, po czym pocałowali się i wrzucili kluczyk od kłódki do rzeki.