- Wystawa jest zaskakująca – powiedziała Marta, studentka z Wrocławia. - Słyszałam, że będzie tu można zobaczyć telefony gadżety w kształcie porcji frytek, ale że będą telefony, z których można puszczać bańki? To jest naprawdę niespodzianka.
- Niesamowite są te kształty, czasami kiczowate, ale ich różnorodność i świadczy o jakimś procesie twórczym, który odbywa się wśród ludzi – powiedziała Katarzyna, studentka wrocławskiej Akademi Sztuk Pięknych.
Komórkowe frytki
„Special Effect. KOMÓRKOWA TRANSGRESJA, czyli tak jakby telefon komórkowy” to autorski projekt Krystyny Kaleniewicz, absolwentki Wydziału Grafiki (kierunek Komunikacja Wizualna) na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu.
- Wspólnie z wrocławianami chcemy zastanowić się nad fenomenem telefonu komórkowego, który na naszych oczach staje się najpopularniejszym fetyszem nowoczesności – tłumaczy Katarzyna Makarewicz, komisarz wystawy.
Około setce zaskakujących eksponatów towarzyszą wielkoformatowe fotografie i film dokumentalny, ilustrujące wzajemne relacje człowieka i aparatu, który już dawno wyszedł poza funkcje narzędzia komunikacji, dla jakiej został stworzony.
- Proponujemy wspólnie przyjrzeć się rolom, jakie pełni on w przestrzeni codzienności oraz sytuacjom przekraczania oswojonych granic – mówi Krystyna Kaleniewicz, autorka wystawy. - Czy naprawdę telefon może być wszystkim? Zabawką dla dużych i małych, atrybutem prestiżu, egzemplifikacją gustu, źródłem rozrywki, nauczycielem życia, budowniczym postępu. Ale też kreatorem dystansu, symbolem pseudo-kultury i wabikiem kiczowatych dodatków…
Wystawa czynna będzie do 31 marca 2011.
Muzeum Poczty i Telekomunikacji, ul. Z. Krasińskiego 1 .