W nowym terminalu stanęły maszyny najwyższej generacji, służące do wykrywania materiałów niebezpiecznych w bagażach odlatujących. Zadanie urządzeń to kontrola walizek, zanim trafią one do luków samolotów.
- Specjalistyczny sprzęt analizuje zawartość toreb podróżnych na takiej zasadzie, na jakiej pracują medyczne tomografy komputerowe - wyjaśnia Przemysław Marcinkowski, kierownik projektu rozbudowy Portu Lotniczego Wrocław. - System przeszedł pierwsze testy, jesteśmy zadowoleni z jego pracy - dodaje.
Urządzenia kontroli bezpieczeństwa będą współpracować z nowoczesnym systemem bagażowym, który zajmie się transportem walizek i toreb podróżnych. Maszyny do przesyłania bagażu zamontowane w nowym wrocławskim terminalu są w stanie przyjąć 1200 sztuk na godzinę. Po kontroli bezpieczeństwa przetransportują one bagaż do sortowni, gdzie także specjalistyczne urządzenia zeskanują zakodowane numery lotów, przypisane do poszczególnych walizek. Potem bagaż trafi do jednej z zrzutni. Jest ich w sumie 12, co oznacza, że jednocześnie w nowym terminalu możliwa będzie obsługa 12 lotów.
- Oba systemy, bagażowy i kontroli bezpieczeństwa, muszą ze sobą idealnie współpracować, dlatego na pojedynczym rozruchu się nie skończy - tłumaczy Przemysław Marcinkowski. Urządzenia będą jeszcze integrowane z systemami odprawy biletowo - bagażowej.
Cała operacja potrwa do końca marca. "Serce terminalu" zacznie bić dla podróżnych jesienią 2011 roku, kiedy obiekt zostanie otwarty.