- Podział jest coraz większy. Na Brochowie powstają kolorowe bloki, a bezdomni koczują w altankach. Wieczorem lepiej nie wychodzić z domu. Dawniej było tu kino, basen i place zabaw. Dziś mamy slumsy – mówi Regina Wasilewska z ulicy Chińskiej.
Po wojnie większość budynków należała do kolei. Najwięcej mieszkań służbowych dostawali pracownicy PKP. W 2002 roku kolej zlikwidowała przychodnię. Dawny zarządca przestał się też interesować stanem technicznym kamienic.
- 38 lat przepracowałem na kolei. Na Brochowie mieszkam od lat pięćdziesiątych. Pamiętam jak budowałem świetlicę zakładową. Dziś zostały po niej fundamenty – opowiada Tadeusz Kędzior z ulicy Mościckiego.
Rada osiedla wspólnie z Towarzystwem Przyjaciół Brochowa (TPB) od lat walczy o przejęcie budynku przychodni.
- Zlikwidowano posterunek policji, basen i świetlicę. Chcemy przeznaczyć obiekt na cele kulturalne. Można w nim organizować spotkania mieszkańców, czy dyżury strażnika osiedlowego – przekonuje Marek Sadowski, przewodniczący rady.
W 2000 roku radzie udało się wywalczyć zabytkową wieżę ciśnień. Obiekt był w złym stanie i z dachu sypały się dachówki. Magistrat chciał ją wyburzyć. Wtedy powstało TPB, które zablokowało decyzję urzędników. Co pewien czas w wieży organizowane są wernisaże.
Awantury i kradzieże lusterek
Tutejszy węzeł kolejowy jest drugim, co do wielkości w kraju po Tarnowskich Górach. Dawniej na bocznicach stały pociągi czekające na przeładunek. Obecnie ruch jest niewielki.
Zwiększyła się za to liczba kradzieży koksu i węgla.
- Wiele pociągów okradana jest na trasie z Gliwic do Wrocławia. Ostatnio sprawcy kradną koła, lusterka i wycieraczki od samochodów przewożonych pociągami – informuje inspektor Krzysztof Kukliński ze Straży Ochrony Kolei.
Według policji i straży miejskiej Brochów nie wyróżnia się specjalnie dużą przestępczością. Najwięcej interwencji dotyczy awantur domowych.
Romowie z Brochowa liberalni
Na osiedlu mieszka spora grupa Romów. Ich dzieci uczą się w szkole przy ul. Polnej. Placówka zatrudniała nauczycieli, którzy znali język, zwyczaje i kulturę Romów. Jednak z tego zrezygnowano.
Kilka lat temu Fundacja Integracji Społecznej „Prom” z Wrocławia zaczęła pomagać Romom. Na Brochowie udało się zorganizować świetlicę środowiskową. Zdaniem działaczy środowisko romskie jest bardzo zróżnicowane pod względem przestrzegania swojego wewnętrznego prawa.
Romowie z Brochowa uchodzą za liberalnych. Ci z okolic ulicy Czajkowskiego są zdecydowanie bardziej ortodoksyjni.