Niemal w samym narożniku wrocławskiego Rynku, u zbiegu Świdnickiej i Oławskiej, na niewielkim podwyższeniu stoi para. Ubrani na biało, nawet ich twarze mają śnieżnobiały kolor. Tylko czerwone rękawiczki i kolorowe szaliki kontrastują z tym niecodziennym widokiem. Stoją mocno w siebie wtuleni i ani drgną. Wokół rozstawiono krzesełka, na nich czerwone serca chroniące pupę przez przemarznięciem od zimnego siedziska. Pośrodku stolik, a na nim jabłka.
A co chodzi? Zastanawiali się dziś przechodnie. To przystanek dla... pogotowia miłości. Riksza z takim napisem co rusz okrążała wrocławski Ratusz przewożąc zakochanych po Rynku.
Okazuje się, że Walentynki to świetna okazja do... reklamy. Taka formę promocji wybrała jedna z nowo otwartych wrocławskich galerii Ilustris.