Owym zakonnikiem był Czesław Odrowąż, pierwszy przeor klasztoru dominikanów przy kościele św. Wojciecha. Gdy tatarskie hordy nieubłaganie zbliżały się do Wrocławia, Czesław postanowił zostać w mieście i wspólnie z mieszkańcami bronić twierdzy na Ostrowie Tumskim. Jego jedyną bronią była modlitwa. Jak się szybko okazało była to wyjątkowo skuteczna broń, bo gdy skończył wznosić prośby do Boga o ocalenie miasta na niebie ukazał się ogromny słup ognia. Jaka była reakcja Mongołów na ten widok nie trudno zgadnąć. W „Rocznikach Królestwa Polskiego” Jan Długosz tak opisuje wrażenie, jakie na nieprzyjacielu zrobiło owo zjawisko: „Tatarów ogarnął strach i osłupienie do tego stopnia, że zaniechawszy oblężenia uciekli raczej niż odeszli”. Ale i Czesław zapłacił najwyższą cenę za swoją interwencję. Według tradycji ofiarował za Wrocław własne życie. Ofiara został przyjęta, bo zmarł zaledwie w rok po oblężeniu miasta. To oczywiście legenda - podobnie jak opowieść o wskrzeszeniu zmarłego chłopca czy cudownym przekroczeniu Odry, ale sama postać Błogosławionego Czesława Odrowąża jest jak najbardziej prawdziwa. Dowód? Do dziś w kościele św. Wojciecha przechowywany jest relikwiarz z jego czaszką. Na jej podstawie udało się odtworzyć wygląd patrona Wrocławia. Fakty z „zakonnej kariery” Czesław Odrowąża są dobrze znane, ale jego dzieciństwo i młodzieńcze lata skrywają mroki tajemnicy. Wiemy, ze urodził się około 1180 roku, najprawdopodobniej na Górnym Śląsku. Zapewne jego krewnym był św. Jacek Odrowąż z Krakowa. I to właśnie z nim Czesław przyjął w Rzymie habit zakonny z rąk samego św. Dominika, twórcy klasztoru dominikanów. Do Wrocławia trafił w 1225 roku i założył klasztor przy kościele św. Wojciecha. Miał już wtedy doświadczenie w tego typu przedsięwzięciach, bo wcześniej zakładał klasztory w Austrii i Czechach. Od swojej śmierci był w naszym mieście otoczony kultem, ale dopiero syn króla Jan III Sobieskiego, który osiadł w pobliskiej Oławie doprowadził do jego beatyfikacji w Rzymie. Stało się to w 1713 roku. Zaraz po tym dobudowano do macierzystego kościoła dominikanów kaplicę, w której przechowywane są jego szczątki jako relikwie. Co ciekawe podczas ostatniej wojny, gdy kościół został bardzo zniszczony, kaplica z relikwiami wrocławskiego obrońcy pozostała niemal nietkniętą. Od 1963 roku Błogosławiony Czesław Odrowąż jest głównym patronem Wrocławia, dlatego warto sobie przypomnieć tą niezwykłą postać, choćby słowami popularnej niegdyś pieśni: „Tobą` Wrocław w świecie słynie. Twoje imię nie zaginie”.