Rumunów wykryto podczas kontroli altanek. Zastano tam 6 dorosłych Romów i pięcioro dzieci. W pomieszczeniach było ciepło. Dorośli oświadczyli, że nie potrzebują żadnej pomocy.
Pomocy odmówił również 61-latek, który od kilku lat koczuje przy ulicy Czekoladowej.
W gorszym stanie był leżący na chodniku przy Świdnickiej 48-letni mężczyzna. Przewieziono go do izby wytrzeźwień, jednak lekarz odmówił jego przyjęcia z powodu rany głowy. Mężczyzna miał wielkiego guza, z którego sączyła się krew.
O godzinie 20.30 przy ulicy Odrzańskiej do patrolu podszedł 26-latek z krwawiącą głową. Strażnice wezwali na miejsce pogotowie.
- W trakcie oczekiwania na przyjazd karetki, mężczyzna wskazał idących chodnikiem dwóch nietrzeźwych mężczyzn przez których, jak twierdził, został pobity. Na miejsce przybył patrol policji, który przejął ujętych mężczyzn – informuje Sławomir Chełchowski, rzecznik straży miejskiej.