Magistrat postanowił „zszyć” przerwaną tkankę miejską, czyli zdecydowano o kolejnym przejściu dla pieszych na ul. Kazimierza Wielkiego. Ma powstać przy Pałacu Królewskim.
Obecnie na ul. Gepperta trwają roboty drogowe, które są związane z położeniem kabla sieci energetycznej w poprzek ulicy. - Musimy zrobić wykop, ułożyć kabel i odtworzyć nawierzchnię – powiedziała Ewa Mazur, rzecznik prasowy ZDiUM. - Kable zostanie przeciągnięty przez ul. Kazimierza Wielkiego w stronę ul. Zamkowej, dzięki przepustom energetycznym. Już w połowie kwietnia ma nastąpić montaż i podłączenie sygnalizatorów na przejściu dla pieszych.
Wykonawcą prac jest firma Zaberd. Koszt budowy przejścia to 520 tys. zł.
Będzie ono wyposażone w światła „na przycisk”. Ten pomysł budzi wiele kontrowersji. – Przycisk, jasne, pewnie i tak trzeba będzie długo czekać na zielone. Na Sępolnie czy Trzebnickiej pięć razy bym przebiegł przez jezdnię, zanim mogę przejść, nie łamiąc prawa – skomentował ten pomysł Robert, student Uniwersytetu Wrocławskiego, który akurat przechodził koło Muzeum Narodowego. – Niech tylko nie zrobią tego jak na Powstańców, gdzie piesi przeginają w drugą stronę i co chwilę dla nich jest zielone – dodaje jego towarzysz.
Kierowcy nie są zachwyceni tym pomysłem. – Niedługo, żeby być szybciej w domu, będę musiał wziąć auto na plecy i pomaszerować – wzburzył się pan Jan, który do pracy na Szczepinie dojeżdża z Karłowic. – Niestety pracuję jako przedstawiciel handlowy, więc z autem się nie rozstaję, a tutaj jeszcze dodatkowe światła. Masakra. Przecież 100 metrów stąd mamy przejście podziemne na Świdnickiej, a 30 metrów w drugą stronę – światła przy Heliosie. Gdyby budowali kładkę, to co innego, ale kolejne przejście. Czy ktoś się w magistracie szczególnie nudzi?
Muzeum Miejskie Wrocławia jest zadowolone z tego pomysłu. - My się cieszymy – argumentowała Ewa Pluta, rzecznik prasowy Muzeum Miejskiego Wrocławia. – Zarówno przewodnicy miejscy, jak i nauczyciele narzekali nam na brak przejścia właśnie w tym miejscu. Liczymy na zwiększenie frekwencji, dzięki łatwiejszemu przejściu z rynku.
Przejście dla pieszych miało być otwarte dla przechodniów już w grudniu. Jednak nie nastąpiło to z powodu natrafienia przez robotników na mur, którego wcześniej nie było na żadnych planach.
Czy uważasz, że kolejne przejścia dla pieszych na ul. Kazimierza Wielkiego jest potrzebne? Wypowiedz się w komentarzach.